Witam, będę szczery.. uja się znam na motoryzacji ale nie ukrywam, naszła mnie chęć na wieczorne przejażdżki jakimś motocyklem, najlepiej chopperen (bo mówiąc wprost podobają mi sie najbardziej wizualnie). Jakiego choopera możecie polecić do jakichś 4 tys., max 6 tys. zł (Nie chce wydawać nie wiadomo ile na coś co niekoniecznie może zostać zajawka na dłużej). Oczywiście poj. 125. Tak naprawdę sama specyfikacja motocykla nie jest dla mnie aż tak istotna, najważniejsze
do jakichś 4 tys., max 6 tys. zł (Nie chce wydawać nie wiadomo ile na coś co niekoniecznie może zostać zajawka na dłużej). Oczywiście poj. 125.
@jter88: Przy obecnych cenach jest to niewykonalne, jeśli chcesz mieć sprzęt przy którym nie będziesz dłubał co drugi dzień. To jest bardzo chodliwy temat przez możliwość jazdy na prawku B. Dodatkowo jest to bardzo popularny rodzaj motocykla, bo wiele osób wybiera "chooperka" na pierwszy kontakt z motocyklem i rozsądne to nie jest. Jak nie umiesz jeździć i #!$%@? się znasz, bierzesz najtańszego nakeda, na którym uczysz się absolutnych podstaw. Weźmiesz jakiegoś "choppera" 125 który nie ma wiele ze zwrotnością wspólnego i za dwa tygodnie będziesz sprzedawał.
Kwota za takie sprzęty, żeby były w miarę bezawaryjne, a na Ciebie nie spadło ponoszenie kosztów zaniedbań poprzednich właścicieli to już ponad 10k. Do tego dolicz
@WykopanyDzon cbf, CBR, ybr i podobne to rowery. no spoko na początek, ale potem to jest już za małe, nie wspomnę, że to na tyle ma 100 kapcia (czy tam 90). części są, ale znaleźć jakiś niezajechany model to min 6k obecnie. za 6k idzie już kupić dosłownie nowego chinola. ja swoją ybr praktycznie sam robiłem: wszelakie regulację, napęd, hamulce. finalnie lagi zaczęły puszczać, sprzęgło było już na końcówce, sprzedałem to w #!$%@? za trochę więcej niż kupiłem (gdzie i tak wyszedłem na minus) dołożyłem 3 stówy I kupiłem prawie nowego chinola, potrzymam go aż nie zrobię A.
ja nie mówię, że stara Japonia to syf, nowe chińskie to gówno. suma summarum no obracam się wśród tych 125cc od jakoś roku i mniej więcej wiem co jest dobre, jakie są ceny. za 4-5k nie idzie kupić nic markowego co jest w dobrym stanie technicznym. dobre markowe sztuki zaczynają się od 7 w górę (i mowa tutaj o motocyklach, a nie większych rowerach)
@jter88 jak chcesz cruisera/choppera to szukaj Virago albo rebel. tu i tu masz 2 gary. niestety za dobrą Virago trzeba dać od 9 w górę, rebelka trochę tańsza, ale licz te 7-8 w górę. no niestety, ale wśród 125cc choppery/crusiery osiągają chore
Tak naprawdę sama specyfikacja motocykla nie jest dla mnie aż tak istotna, najważniejsze
@jter88: Przy obecnych cenach jest to niewykonalne, jeśli chcesz mieć sprzęt przy którym nie będziesz dłubał co drugi dzień. To jest bardzo chodliwy temat przez możliwość jazdy na prawku B. Dodatkowo jest to bardzo popularny rodzaj motocykla, bo wiele osób wybiera "chooperka" na pierwszy kontakt z motocyklem i rozsądne to nie jest. Jak nie umiesz jeździć i #!$%@? się znasz, bierzesz najtańszego nakeda, na którym uczysz się absolutnych podstaw. Weźmiesz jakiegoś "choppera" 125 który nie ma wiele ze zwrotnością wspólnego i za dwa tygodnie będziesz sprzedawał.
Kwota za takie sprzęty, żeby były w miarę bezawaryjne, a na Ciebie nie spadło ponoszenie kosztów zaniedbań poprzednich właścicieli to już ponad 10k. Do tego dolicz
ja nie mówię, że stara Japonia to syf, nowe chińskie to gówno. suma summarum no obracam się wśród tych 125cc od jakoś roku i mniej więcej wiem co jest dobre, jakie są ceny. za 4-5k nie idzie kupić nic markowego co jest w dobrym stanie technicznym. dobre markowe sztuki zaczynają się od 7 w górę (i mowa tutaj o motocyklach, a nie większych rowerach)
@jter88 jak chcesz cruisera/choppera to szukaj Virago albo rebel. tu i tu masz 2 gary. niestety za dobrą Virago trzeba dać od 9 w górę, rebelka trochę tańsza, ale licz te 7-8 w górę. no niestety, ale wśród 125cc choppery/crusiery osiągają chore