Tak się zastanawiam. Czy to co mówi Łukaszenka strasząc swoich obywateli o tym, że nasze i litewskie wojska już stoją pod białoruską granicą mogłoby mieć podobny scenariusz jak w wojnie o Falklandy i Malwiny?
Sytuacja polityczna na Białorusi jest podobna do tego co działo się w Argentynie w latach 80.
Jak myślicie, jest się czego bać. Czy taki scenariusz jest w
Tak się zastanawiam. Czy to co mówi Łukaszenka strasząc swoich obywateli o tym, że nasze i litewskie wojska już stoją pod białoruską granicą mogłoby mieć podobny scenariusz jak w wojnie o Falklandy i Malwiny?
Sytuacja polityczna na Białorusi jest podobna do tego co działo się w Argentynie w latach 80.
Jak myślicie, jest się czego bać. Czy taki scenariusz jest w