#anonimowemirkowyznania
Witajcie Mireczki i Mirabelki! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sprawa jest taka, że przez tego całego koronawirusa to nie możemy wziąć ślubu tak jak chcieliśmy. Sala zaklepana, fotograf i DJ tak samo. Garnitur wisi w szafie, a suknia jest na ostatnich poprawkach. Ślub i wesele miało być w maju, no ale nie wyszło. Przenieśliśmy termin na sierpień, ale z tym też nie wiadomo co będzie. Wesele planowane na około 80 gości. Jeśli okaże się, że można organizować tego typu imprezy do 50 osób to będzie trochę lipa, bo te 50 osób to praktycznie same babcie, ciotki i wujki u nas (oboje rodzice z jednej i drugiej strony mają sporo rodzeństwa). Z młodych to byliby tylko nasi bracia i siostry. Zero znajomych.
Chcielibyśmy wspólnie celebrować ze wszystkimi i dobrze się bawić przede wszystkim.
Pomysłów mamy milion i każdy wydaje się jakby niedociągnięty. Od razu zaznaczymy, że ślub w przyszłym roku, w sezonie ślubnym nie wchodzi w grę. Oboje się bronimy i chcemy pomyśleć o czymś swoim, bez rodziców
Witajcie Mireczki i Mirabelki! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sprawa jest taka, że przez tego całego koronawirusa to nie możemy wziąć ślubu tak jak chcieliśmy. Sala zaklepana, fotograf i DJ tak samo. Garnitur wisi w szafie, a suknia jest na ostatnich poprawkach. Ślub i wesele miało być w maju, no ale nie wyszło. Przenieśliśmy termin na sierpień, ale z tym też nie wiadomo co będzie. Wesele planowane na około 80 gości. Jeśli okaże się, że można organizować tego typu imprezy do 50 osób to będzie trochę lipa, bo te 50 osób to praktycznie same babcie, ciotki i wujki u nas (oboje rodzice z jednej i drugiej strony mają sporo rodzeństwa). Z młodych to byliby tylko nasi bracia i siostry. Zero znajomych.
Chcielibyśmy wspólnie celebrować ze wszystkimi i dobrze się bawić przede wszystkim.
Pomysłów mamy milion i każdy wydaje się jakby niedociągnięty. Od razu zaznaczymy, że ślub w przyszłym roku, w sezonie ślubnym nie wchodzi w grę. Oboje się bronimy i chcemy pomyśleć o czymś swoim, bez rodziców
Która z opcji wydaje się według Ciebie sensowna?
- Pierwsza 25.0% (15)
- Druga 16.7% (10)
- Trzecia 58.3% (35)
level 30 here. Mieszkam u rodziców i postanowiłem to finalnie zmienić.
Wcześniej mi to jakoś nie przeszkadzało ponieważ i tak bardzo często pracowałem w delegacji. W mojej pracy muszę wyskoczyć np. od poniedziałku do piątku do jakiegoś kraju, ale tak że mam weekend wolny. Spędziłem też ostatnio praktycznie dwa lata pracując w różnych egzotycznych miejscach Ameryka, Azja. Teraz ze względu na koronawirus niestety nie jest to możliwe. Dodatkowo, wcześniej mieszkałem w dużym mieście, ale jak zmieniłem firmę na obecną (3 lata temu) wróciłem z powrotem (w sumie to moje rzeczy wróciły) do rodziców (nie opłacało mi się wynajmować mieszkania skoro i tak mnie nie było + jak już byłem to dom rodziców jest oddalony od siedziby firmy 15 minut - miasto wojewódzkie 50 minut).
Miesięcznie zarabiam około 7k podstawy netto + 20% premii więc mam powiedzmy 9k netto. Pracując za granicą jestem na kontrakcie z mojej firmy i pensja rośnie około 3x podstawa, wiec bez problemów można odłożyć.
Jestem singlem. W sumie mieszkając za granicą byłem w jakiś związkach, ale teraz jestem sam od dłuższego czasu, przyszłościowo chciał bym mieć rodzinę, ale nie chce się wiązać z pierwszą lepsza #karyna bo tak wypada.
mieszkanie w dużym mieście