Wczoraj będąc na zakupach w galerii, stałem w kolejce do kasy w TK Maxx, na rekach trzymałem roczne dziecko.
W kolejce kilkanaście osób, jedna kasa otwarta, w drugiej pani coś liczy. Chwile to trwa.
Dziecko mam spokojne, nie waży tonę więc spokojnie sobie stoimy wraz z dziewczyną. Przed nami stało kilka kobiet w kolejce, za nami jeden facet. Jedna z dziewczyn nawet tak badawczo przyglądała się dziecku ale bez żadnej interakcji.
Kiedy byliśmy już na 4 miejscu przed kasą ekspedientka otworzyła kolejną kasę i krzyknęła „zapraszam do kasy”. 3 kobiety przede mną ruszyły w jej kierunku. Jak się okazało były to zapewne dwie nastoletnie córki i matka. Jedna z tych córek przyglądała się wcześniej mi i dziecku.
Nagle pani na kasie głośno mówi: „najpierw poproszę pana z dzieckiem na rękach”. Zdziwiło mnie to pozytywnie więc ruszyłem w stronę kasy i mówię dosyć głośno „dziękuję”.
Reakcje
W kolejce kilkanaście osób, jedna kasa otwarta, w drugiej pani coś liczy. Chwile to trwa.
Dziecko mam spokojne, nie waży tonę więc spokojnie sobie stoimy wraz z dziewczyną. Przed nami stało kilka kobiet w kolejce, za nami jeden facet. Jedna z dziewczyn nawet tak badawczo przyglądała się dziecku ale bez żadnej interakcji.
Kiedy byliśmy już na 4 miejscu przed kasą ekspedientka otworzyła kolejną kasę i krzyknęła „zapraszam do kasy”. 3 kobiety przede mną ruszyły w jej kierunku. Jak się okazało były to zapewne dwie nastoletnie córki i matka. Jedna z tych córek przyglądała się wcześniej mi i dziecku.
Nagle pani na kasie głośno mówi: „najpierw poproszę pana z dzieckiem na rękach”. Zdziwiło mnie to pozytywnie więc ruszyłem w stronę kasy i mówię dosyć głośno „dziękuję”.
Reakcje
#warszawa #krakow #gdansk #katowice #lublin #kielce #wroclaw #suwalki #szczecin #ukraina #pytanie