Piszę, bo potrzebuję zapytać, zwłaszcza takich osób, które pracują w korpo, jak wygląda w praktyce kwestia wykorzystywania służbowego sprzętu - laptopa i telefonu (praca zdalna).
Wiem, że to było głupie i przestałem tak robić, ale od dłuższego czasu traktowałem ten sprzęt jak swój prywatny. Wyrabiam się z projektami z pracy - tu nie ma problemu. Pracuję w tej firmie kilka lat, ale mniej więcej od 2 lat regularnie używam laptopa do przeglądania portali społecznościowych, YT, wiadomości, czasem pobieram jakieś drobne prywatne pliki (legalne).
To użycie się zwiększyło mniej więcej w październiku ubiegłego roku, kiedy mój prywatny komputer zaczął mocno mulić - przerzuciłem prawie całą swoją aktywność na ten służbowy. Oczywiście żadnego oglądania p---o i pobierania dużych plików czy torrentów, ale te aktywności, które opisałem wyżej + czasami jakieś prywatne pliki w docx czy pdf, czasami oglądałem jakiś film online, ze dwa razy próbowałem ściągnąć jakiś niewielki program (legalny) - co się akurat nie udało, bo pojawiał się komunikat o braku uprawnień.
Nie wiem jak administratorzy najczęściej sprawdzają takie rzeczy.
@idk000101: uspokoję cię, mają lepsze rzeczy do roboty niż przeglądanie przepastnych logów, z których coś treściwego można wyłowić po paru godzinach grzebania i filtrowania. Jak szukają, to już czegoś konkretnego w jakimś Purview po konkretnym zgłoszeniu od HR na przykład. Pewne systemy, jak CrowdStrike, mają alarmy na żywo, no ale to musiałbyś coś grubego tam zrobić, co by wznieciło alarm.
@idk000101: nikt normalny nie przeglada prywatnych plikow usera na kompie. Od tego sa automatyczne systemy ktore wylapuja wirusy/zagrozenia.
We wczesniejssym korpo nie bylo problemu. W obecnym nadal to nie problem odpalac prywatne strony, ale jest tez i wiecej rzeczy, ktore 'patrza ci na pliki' czy sa bezpieczne. no i umowmy sie, odpalanie strone na Edge'u BEZ ADBLOCKA to jednak nie moja fantazja ;)
Wiem, że to było głupie i przestałem tak robić, ale od dłuższego czasu traktowałem ten sprzęt jak swój prywatny. Wyrabiam się z projektami z pracy - tu nie ma problemu. Pracuję w tej firmie kilka lat, ale mniej więcej od 2 lat regularnie używam laptopa do przeglądania portali społecznościowych, YT, wiadomości, czasem pobieram jakieś drobne prywatne pliki (legalne).
To użycie się zwiększyło mniej więcej w październiku ubiegłego roku, kiedy mój prywatny komputer zaczął mocno mulić - przerzuciłem prawie całą swoją aktywność na ten służbowy. Oczywiście żadnego oglądania p---o i pobierania dużych plików czy torrentów, ale te aktywności, które opisałem wyżej + czasami jakieś prywatne pliki w docx czy pdf, czasami oglądałem jakiś film online, ze dwa razy próbowałem ściągnąć jakiś niewielki program (legalny) - co się akurat nie udało, bo pojawiał się komunikat o braku uprawnień.
Dodatkowo
@idk000101: uspokoję cię, mają lepsze rzeczy do roboty niż przeglądanie przepastnych logów, z których coś treściwego można wyłowić po paru godzinach grzebania i filtrowania.
Jak szukają, to już czegoś konkretnego w jakimś Purview po konkretnym zgłoszeniu od HR na przykład.
Pewne systemy, jak CrowdStrike, mają alarmy na żywo, no ale to musiałbyś coś grubego tam zrobić, co by wznieciło alarm.
We wczesniejssym korpo nie bylo problemu. W obecnym nadal to nie problem odpalac prywatne strony, ale jest tez i wiecej rzeczy, ktore 'patrza ci na pliki' czy sa bezpieczne. no i umowmy sie, odpalanie strone na Edge'u BEZ ADBLOCKA to jednak nie moja fantazja ;)
Skoro so tej pory nic nie wyszlo