Mirki mam dość nietypowe pytanie na nocną. Dlaczego psychologia jest uznawana za rownoprawną naukę jak biologia czy archeologia? Przecież te psychologizmy w dużej mierze są nawet nie falsyfikowalne. Naszło mnie to pytanie po dyskusji w gorących o egzorcyzmach. Mirki oczywiście, racjonalnie, wysłały biedaka-pacjenta do specjalisty (ale nie neurologa tylko do psychiatry) Z całym szacunkiem dla psychiatrii ale czyż jej podstawy nie są zbudowane na dwóch mędrcach Freudzie i Jungu?(Levi-Bruhl mimo całkiem zdroworozsądkowego
@Brzytwa_Ockhama: Zgodnie z klasyfikacją nauk według Thomasa Kuhna, psychologia jest w okresie przedparadygmatycznym, a jakie są tego implikacje wizerunkowe i praktyczne dla nauki, przemyśl sobie sam ;)
@www_h: o całości. Psychologia nie ma wypracowanego wspólnej terminologii, co do której byłaby zgodność, nie mówiąc o zgodności co do głównego paradygmatu (na jednej uczelni faworyzuje się behawioryzm, na innej psychodynamiczną..) Polecam w tej materii poczytać Psychologię Kultury Z.W. Dudek, A.Pankalla
@www_h: mam wrażenie, że studiujesz w innym kraju. My na studiach jeszcze 3 lata temu czytaliśmy na zaliczenie z osobowości Breuera i Freuda studium nad histerią (oryginał)
@Emes91: Emes idz sie wyspać, @Brzytwa_Ockhama pisał o tym, że jakiś mirek został odesłany do psychiatrii (psychiatry) która jest zbudowana na myśli psychologicznej Junga i Freuda i stąd wysnul pytanie, czy psychologia w ogole ma jakies cechy naukowosci. To czy slusznie utozsamil psychiatrie z Jungiem i Freudem to inna sprawa, ale jakby nie patrzec obaj mieli wplyw i byli psychiatrami ;)
Wychodzi to że cały turniej gramy bez napastników. Jeden wielki gwiazdor nie oddał celnego strzału na bramkę, dla drugiego nie ma takiej setki, której by nie #!$%@?ł. #mecz
Mirki, od paru lat szukam śmiesznego obrazka, na którym jest kolega #rolewski , Macej Prządło bodajże, w takiej pomarańczowej poświacie z jakimś kosmosem w tle i podpisem "WITAM W CWIARTEJ GENSTOZCI". Pomożecie?
Dlaczego psychologia jest uznawana za rownoprawną naukę jak biologia czy archeologia?
Przecież te psychologizmy w dużej mierze są nawet nie falsyfikowalne. Naszło mnie to pytanie po dyskusji w gorących o egzorcyzmach. Mirki oczywiście, racjonalnie, wysłały biedaka-pacjenta do specjalisty (ale nie neurologa tylko do psychiatry) Z całym szacunkiem dla psychiatrii ale czyż jej podstawy nie są zbudowane na dwóch mędrcach Freudzie i Jungu?(Levi-Bruhl mimo całkiem zdroworozsądkowego
PS zapraszam na UAM w Poznaniu xD
powiało jakimś nadmuchanym scjentyzmem