Mireczki i mirabelki, pierwszy post, ale dosyć ważny dla mnie. Zbliża się nowy rok, nigdy dotąd nie robiłem czegoś takiego jak „postanowienia noworoczne”, bo nigdy w nie nie wierzyłem, ale może nadszedł czas, żeby sprawić sobie taki wyimaginowany bat nad sobą i mając ćwierćwiecze na karku w końcu zacząć robić ze sobą coś konstruktywnego. Do tej pory nie mogłem narzekać na życie, a jeżeli już coś takiego miało miejsce to raczej była kwestia słabego dnia, chwili czy po prostu wahania nastroju, lecz taka „stagnacja” jaka mnie dosięgnęła powoduje masę przemyśleń i chęci do zmian oraz pchnięcia swojego żywota dalej. Jak dotąd wiele moich postanowień w ciągu roku kończyło się tego samego dnia, którego na nie wpadłem, więc chcę i mam nadzieje na utrzymanie ciągłości i wyprowadzenia siebie jako człowieka na prostą.
1. Czas przestać oszukiwać siebie i bliskich. I mówię o takim prawdziwym, szczerym oszustwie w kwestiach sercowych, pracowych, ogólnie życiowych. Chcę czerpać radość z tego co mam i przestać szukać wrażeń, które doprowadzają do kłamstw. Nie mam już -naście lat i nadchodzi pora na ustatkowanie swojego charakteru. 2. Spróbuje rzucić palenie. Próbowałem już wielokrotnie, zawsze kończyło się to powrotem i wiem, że ten cholerny nałóg mnie trzyma. Chcę spróbować metodą małych kroków, bo przy rzucaniu z dnia na dzień skończy się to jak zawsze. Ograniczanie czas zacząć już teraz. 3. W związku z tym, że jestem trochę ulany pomimo uprawiania regularnie piłki nożnej, chcę wrócić na siłownie po rocznej przerwie. Chce zgrać to w taki sposób, abym miał czas i chęci na 3 treningi siłowe w tygodniu i grę 2/3 razy w tygodniu. Przez swoją wagę i brak umiaru w piłce narobiłem sobie masę problemów ze stawami, więc redukcja powinna dobrze wpłynąć na zdolność mojego ciała do dużego wysiłku.
Do tej pory nie mogłem narzekać na życie, a jeżeli już coś takiego miało miejsce to raczej była kwestia słabego dnia, chwili czy po prostu wahania nastroju, lecz taka „stagnacja” jaka mnie dosięgnęła powoduje masę przemyśleń i chęci do zmian oraz pchnięcia swojego żywota dalej. Jak dotąd wiele moich postanowień w ciągu roku kończyło się tego samego dnia, którego na nie wpadłem, więc chcę i mam nadzieje na utrzymanie ciągłości i wyprowadzenia siebie jako człowieka na prostą.
1. Czas przestać oszukiwać siebie i bliskich. I mówię o takim prawdziwym, szczerym oszustwie w kwestiach sercowych, pracowych, ogólnie życiowych. Chcę czerpać radość z tego co mam i przestać szukać wrażeń, które doprowadzają do kłamstw. Nie mam już -naście lat i nadchodzi pora na ustatkowanie swojego charakteru.
2. Spróbuje rzucić palenie. Próbowałem już wielokrotnie, zawsze kończyło się to powrotem i wiem, że ten cholerny nałóg mnie trzyma. Chcę spróbować metodą małych kroków, bo przy rzucaniu z dnia na dzień skończy się to jak zawsze. Ograniczanie czas zacząć już teraz.
3. W związku z tym, że jestem trochę ulany pomimo uprawiania regularnie piłki nożnej, chcę wrócić na siłownie po rocznej przerwie. Chce zgrać to w taki sposób, abym miał czas i chęci na 3 treningi siłowe w tygodniu i grę 2/3 razy w tygodniu. Przez swoją wagę i brak umiaru w piłce narobiłem sobie masę problemów ze stawami, więc redukcja powinna dobrze wpłynąć na zdolność mojego ciała do dużego wysiłku.