Fundacja Pro - prawo do życia weszła na teren szpitala ginekologicznego w Poznaniu, pomimo że ten jest zamknięty dla rodzin odwiedzających, ze względu na to że u części pracowników wykryto koronawirusa. Uczestnicy zgromadzenia nie mieli maseczek, ponieważ twierdzili, że zachowują odpowiedni dystans. Każda osoba wchodząca na teren szpitala ma mierzoną temperaturę, im nikt nie zmierzył. Odmawiali różaniec i rozłożyli transparent z rozczłonkowanymi płodami. Widok musiał być przykry w szczególności dla kobiet, które
Widok musiał być przykry w szczególności dla kobiet, które