Drogie mireczki, podczas zdawania mieszkania podpisałem się pod tym, że uszkodziłem 3 rolety, (mimo iż tego nei zrobiłem, ale to tak nawiasem, nie ma znaczenia dla historii XD), ponieważ nie chciało mi się dyskutować nad 100 czy 200zł (pic rel, najtańsze gówno plastikowe). Po miesiącu dostaję rachunek na 999zł bo właścicielka kupiła zupełnie inne, 10 razy droższe, rolety.
Co doradzacie? Chce uczwicie do tego podejść, nie widzi mi się wymiana chińskiego gówna
Co doradzacie? Chce uczwicie do tego podejść, nie widzi mi się wymiana chińskiego gówna