RANT.EXE (18+) Ależ mnie #!$%@?ą zapaleńcy motoryzacyjni w tym kraju. Ale nie wszyscy, absolutnie nie. Nie ma nic złego w takim zwykłym Damianie który w wolnych chwilach przegląda forum i dodaje koń po koniu do swojej bestii w TDI z otomoto. Chodzi mi o fanatyków decybeli. #!$%@? ignoranci, zarówno motocykliści jak i fani dwuśladów od jakiegoś czasu robią sobe chyba konkurs na to kto głośniej #!$%@? w centrum miasta. Powiecie, że się czepiam, ale jeśli takiego dzbana słyszę przez rozkręcony na max volume koncert Dawida Kwiatkowskiego na zamkniętych słuchawkach firmy Tracer (proszę o sponsorowanie btw), albo na clutchu 1v3 w Candy Crush Saga to chyba jest trochę za głośno, nie?
Co najlepsze, nigdy tych idiotów nie słychać rano, kiedy miasto budzi się do życia i zapracowani ludzie wsiadają w auta jadąc do pracy. NIE! Decybeloseksualiści #!$%@?ą tylko po południu kiedy chcesz obejrzeć w spokoju Koło Fortuny z Mamą albo dokończyć wcześniej wspominany koncert (kwiatonators for life).
Powiedzcie mi, jakim trzeba być ignorantem, żeby #!$%@?ć młotkiem w tłumik swojej świeżej (1997 rocznik) BMW E36 żeby tylko #!$%@?ł jak najwięcej bębenków mieszkańców okolicznych blokowisk i domów po swojej drodze? Jak to jest, że bogaci jeżdżący nowymi Mercedesami, Skodami, czy innymi Kiami nie czują tej nieodpartej potrzeby być w centrum uwagi na drodze, bo ich auto nie #!$%@? niczym Iwan Komarenko na dożynkach w Grzdowie Zdroju.
Ależ mnie #!$%@?ą zapaleńcy motoryzacyjni w tym kraju. Ale nie wszyscy, absolutnie nie. Nie ma nic złego w takim zwykłym Damianie który w wolnych chwilach przegląda forum i dodaje koń po koniu do swojej bestii w TDI z otomoto. Chodzi mi o fanatyków decybeli. #!$%@? ignoranci, zarówno motocykliści jak i fani dwuśladów od jakiegoś czasu robią sobe chyba konkurs na to kto głośniej #!$%@? w centrum miasta. Powiecie, że się czepiam, ale jeśli takiego dzbana słyszę przez rozkręcony na max volume koncert Dawida Kwiatkowskiego na zamkniętych słuchawkach firmy Tracer (proszę o sponsorowanie btw), albo na clutchu 1v3 w Candy Crush Saga to chyba jest trochę za głośno, nie?
Co najlepsze, nigdy tych idiotów nie słychać rano, kiedy miasto budzi się do życia i zapracowani ludzie wsiadają w auta jadąc do pracy. NIE! Decybeloseksualiści #!$%@?ą tylko po południu kiedy chcesz obejrzeć w spokoju Koło Fortuny z Mamą albo dokończyć wcześniej wspominany koncert (kwiatonators for life).
Powiedzcie mi, jakim trzeba być ignorantem, żeby #!$%@?ć młotkiem w tłumik swojej świeżej (1997 rocznik) BMW E36 żeby tylko #!$%@?ł jak najwięcej bębenków mieszkańców okolicznych blokowisk i domów po swojej drodze? Jak to jest, że bogaci jeżdżący nowymi Mercedesami, Skodami, czy innymi Kiami nie czują tej nieodpartej potrzeby być w centrum uwagi na drodze, bo ich auto nie #!$%@? niczym Iwan Komarenko na dożynkach w Grzdowie Zdroju.