@avvar: implikuje że masz "disorder" psychiatryczny i kwalifikujesz się do leczenia
np tutaj z DSM IV TR na temat "Mathematics Disorder":
A. Mathematical ability, as measured by individually administered standardized tests, is substantially below that expected given the person's chronological age, measured intelligence, and age-appropriate education.
B. The disturbance in Criterion A significantly interferes with academic achievement or activities of daily living that require
rozumiem, że miażdżyca czy inne choroby krążenia wywołane objadaniem się to moralność i normy społeczne?
Stary, dyskusja zaczyna być śmieszna bo na poziomie filozoficznym już ją przegrałeś. Palenie papierosów też jest szkodliwe ale jest normą społeczną dlatego nie jest chorobą psychiczną.
@avvar: Zachowania autodestrukcyjne są przecież częścią ludzkich zachowań w zależności od norm kulturowych: - biczowanie się w pochodach religijnych na Sycylii - przybijanie się do krzyża w misterium męki pańskiej w ameryce płd - cięcie się mieczami w krajach szyickich na święto któregoś z proroków - skakanie na wing suit - umawianie się z setkami dziewczyn na tinderze wiedząc o ryzyku chorób wenerycznych i zajściu w ciążę
w takim razie, skoro to takie proste zadanie to wytłumacz mi w jaki sposób zaburzenie o nazwie "zaburzenie identyfikacji płciowej" jest związane z moralnością? Bo dla mnie ciężko znaleźć związek pomiędzy "nie potrafię przypisać się do jednej płci i bardzo z tego cierpię" do moralności.
@avvar: zamiast "zaburzenie identyfikacji płciowej" możesz jeszcze wstawić "homoseksualizm", też dostaniesz różne piękny wyniki w zależności od tego jak zmieniły się normy moralne w czasie
I z pewnością można by te kulturowo warunkowane zachowania autodestrukcyjne przypisać do pewnych zaburzeń.
@avvar: z punktu widzenia psychiatrii - na pewno. dlatego psychiatria jest tak parszywą nauką, bo ocenia ludzi pod względem norm moralnych które sama sobie wyznacza
jest bardzo zasadne żeby porównać kryteria diagnostyczne które oparte są całkowicie na normach moralnych obowiązujących w danym czasie w danym społeczeństwie
I właśnie dlatego ruguje się z diagnozowania rzeczy związane z kulturą. Myślę, że zburzyć Twój światopogląd mogą przypadki, które siedzą w szpitalach. Niedawno przez pół roku mieszkałem z początkującym psychiatra. Na oddziale leczyli kobietę, która się samookaleczała i głodziła ze względu na religię. Nikogo nie obchodziło przy diagnostyce to, że jeszcze X lat temu uzasadnienie autodestrukcji religią było dopuszczalne.
jest bardzo, ale to bardzo niezasadne. Równie dobrze można przywołać stare, przedziwne kryteria diagnostyczne z innych dziedzin medycyny. Ale będą one zupełnie nieistotne w konteksice tego, jak ta dziedzina wygląda dzisiaj.
Ten przykład nie jest logiczny. W przypadku chorób narządowych objawy są cały czas takie same od tysięcy lat. W przypadku komunikowania swoich "uczuć" nie. Interpretacja przechodzi wpierw przez sito pacjenta (jestem gruby tak jak wszyscy mieszkańcy wyspy vs
Ujęcie w dsm V niższych niż przeciętna umiejętności matematycznych (a właśnie udało Ci się z matmy zrobić moralność to ja nie wiem, czy jest w ogóle sens rozmawiania z kimś, kto umiejętności matematyczne podciąga pod moralność) nie oznacza, że jest się chorym psychicznie, gdyż ujęcie w spisie NIE OZNACZA BYCIA CHOROBĄ.
ocena w przypadku tej matmy oparta jest na przeciętnych umiejętnościach człowieka, który odebrał edukację. Czy takie rzeczy jak metodyka badań coś mówią?
@avvar: Jestem po trzech latach statystyki na studiach więc coś tam mówi. Udowadniasz tym zdaniem jednoznacznie, że choroby psychiczne podlegają ocenie moralnej, bo porównuje się ją do norm. Używając nawet rozkładu normalnego.
czy Ty aby na pewno wiesz czym jest moralność? Przeciętne wykształcenie matematyczne to moralność? Nie wiem czy wiesz, ale każda diagnoza medyczna oparta jest na statystyce.
@avvar: Powtarzam w kółko że moralność to normy obowiązujące w społeczeństwie.
Już ci odpowiadam, tylko chcę się upewnić czy dobrze rozumiem. Ja ci wskazałem konkretną listę "disorders", na co ty mi piszesz, że nie każde wskazanie "disorder" musi być "disorder" ?
#psychiatria #psychologia
@Papercat: Jeśli nie widać zmian na poziomie komórek, tkanek i organów, które dają symptomy, nie można tego czegoś
np tutaj z DSM IV TR na temat "Mathematics Disorder":
Stary, dyskusja zaczyna być śmieszna bo na poziomie filozoficznym już ją przegrałeś. Palenie papierosów też jest szkodliwe ale jest normą społeczną dlatego nie jest chorobą psychiczną.
To chyba świadczy o tym że nie masz już argumentów?
@avvar: i nie odróżniasz filozofii od ideologii.
- biczowanie się w pochodach religijnych na Sycylii
- przybijanie się do krzyża w misterium męki pańskiej w ameryce płd
- cięcie się mieczami w krajach szyickich na święto któregoś z proroków
- skakanie na wing suit
- umawianie się z setkami dziewczyn na tinderze wiedząc o ryzyku chorób wenerycznych i zajściu w ciążę
@avvar:
1/ chłopak idzie do lekarza i mówi że nie jest pewien swojej płci
2/ opowiada mu o
@avvar: z punktu widzenia psychiatrii - na pewno. dlatego psychiatria jest tak parszywą nauką, bo ocenia ludzi pod względem norm moralnych które sama sobie wyznacza
@avvar:
jest bardzo zasadne żeby porównać kryteria diagnostyczne które oparte są całkowicie na normach moralnych obowiązujących w danym czasie w danym społeczeństwie
@avvar:
Człowieku, przecież nie da się tego wyrugować bo to kwintesencja
@avvar:
Ten przykład nie jest logiczny. W przypadku chorób narządowych objawy są cały czas takie same od tysięcy lat. W przypadku komunikowania swoich "uczuć" nie. Interpretacja przechodzi wpierw przez sito pacjenta (jestem gruby tak jak wszyscy mieszkańcy wyspy vs
Disorder oznacza zaburzenie.
@avvar:
Matematyka nie jest kwestią moralności. Umiejętność matematyki oceniana przez pacjenta i przez lekarza już jest, bo ocenia się
@avvar: Jestem po trzech latach statystyki na studiach więc coś tam mówi. Udowadniasz tym zdaniem jednoznacznie, że choroby psychiczne podlegają ocenie moralnej, bo porównuje się ją do norm. Używając nawet rozkładu normalnego.
jakiej konkretnie?
@avvar: Powtarzam w kółko że moralność to normy obowiązujące w społeczeństwie.
@avvar: A gdzie ja pisałem, że moim zdaniem psychiatrzy nie powinni używać słowa disorder?
Już ci odpowiadam, tylko chcę się upewnić czy dobrze rozumiem. Ja ci wskazałem konkretną listę "disorders", na co ty mi piszesz, że nie każde wskazanie "disorder" musi być "disorder" ?