Wczoraj rano przegralismy walke o mojego ojca...Odkad pamietam, a mam 33 lata ojciec zmagal sie z silna depresja, bipolarem. Mama znalazla ojca wiszacego w garazu... Nic nie wskazywalo na to ze podejmie tak drastyczna decycje. Nikomu nic nie powiedzial. Usiadl, wypalil 6 pappierosow i podjal decyzje. Wszyscy jestesmy zalamani. Nikt nie potrafi zrozumiec decyzji bo w ostatnich tygodniach nie bylo wiekszych objawow. Od kad pamietam byl pesymista i zawsze mial czarne mysli,
dzieki za szczere slowa wam wszystkim. Zycie toczy sie dalej i pwenie zawsz bede sobie zadawal pytanie co moj tata myslal gdy palil te papierosy, gdzie byly jego mysli... Nawet po tylu latach walki z ta choroba nie potrafie tego zrozumiec...myslalem ze bylem na wszystko przygotowany... Wolal bym chyba gdyby to byl wypadek, trzesienie ziemi, katastrofa niz to ze sam podjal decyzje o odejsciu...Nie chcial czekac i widzec jak wnuki dorastaja..... Moj
Ratunkuuu, robie dzis nocke z durniem, ktory smierdzi fajkami jak popielnica, nie rozumie najprostszych polecen, nie posiada/posiadal tel.kom w zyciu, ciezko mu rozumiec jak sie robi zakupy online /korzysta z internetu.....i codziennie z rana po nocce wypija pol litra Jamesona....majac 32 lata . Oby wytrzymac do rana #irlandia #corpobaza
Mama znalazla ojca wiszacego w garazu... Nic nie wskazywalo na to ze podejmie tak drastyczna decycje. Nikomu nic nie powiedzial. Usiadl, wypalil 6 pappierosow i podjal decyzje. Wszyscy jestesmy zalamani. Nikt nie potrafi zrozumiec decyzji bo w ostatnich tygodniach nie bylo wiekszych objawow. Od kad pamietam byl pesymista i zawsze mial czarne mysli,