Przychodzę w poniedziałek do budy na kacu po weekendzie jak przykładny uczeń ostatniej klasy tech bazy. Czekając na pierwszą lejbę gadam z ziomkami typowe tematy maturzystów po weekendzie:
-gdzie to się było melanż
-kto zerwał film
-Spotkane dupy w klubie
-jaki lv się nabiło
Oczywiście ten mało imprezowy przegryw Adi zagaduje czy nauczyliśmy się na sprawdzian z angla. A w moje głowie odziewają się resztki ambicji zdania rozszerzonej matury ,,#!$%@? ZNOWU NIE
-gdzie to się było melanż
-kto zerwał film
-Spotkane dupy w klubie
-jaki lv się nabiło
Oczywiście ten mało imprezowy przegryw Adi zagaduje czy nauczyliśmy się na sprawdzian z angla. A w moje głowie odziewają się resztki ambicji zdania rozszerzonej matury ,,#!$%@? ZNOWU NIE
-#!$%@? zajebisty plan
-jeszcze tylko piątek i robota w sobotę i bedzie power geming
-siedzisz w robo myśląc jaki to czołg wyexpisz
-po robocie wpadacz furgonem po ziomka
-wbijasz na chte chwalisz sie ziomkowi kotem factory new od sister
-idziecie po schodach do pokoju na górze
-rozkładacie pc czekając na resztę ziomków
-słyszysz dzwonek do drzwi
-#!$%@? im otworzyć
-nie włączasz światła