Bywały sytuację gdy byłem zapraszany na wesela przez koleżanki. Oczywistym jest że z welesem wiążą się koszty. W przeciwienstwie do wielu tu piszacych zawsze zakładałem że trzeba się dorzucić do koperty. Skoro mam się bawić u kogoś na weselu to nie ma znaczenia czy tych ludzi znam, czy też nie. Nie ma też znaczenia z kim idę i czy znajomość ta będzie kontynuowana. Widać jestem jakiś #!$%@?, ale honor by mi nie
@Ebol Dla mnie składka do koperty jest oczywista, bo wesele to specyficzna impreza. Życzenia parze młodej jak rozumiem też składała tylko koleżanka ? Ja sobie nie wyobrażam żebym miał składać komis życzenia, potem pić i jeść cały wieczor i nic od siebie nie podarować.
Każdy ma prawo do swojego poglądu na ten temat. Dla tej dziewczyny jak i dla mnie jest to oczywiste. Wobec powyższego zarzucanie jej że jest księżniczką, roszczeniową pOlka