Mireczki, jako iż pare osób się pyta o rozwinięcie sporu, kontynuacja tego wpisu --->Link
Jakiś czas temu pisałam, że wynajętym mieszkaniu odkryłam wieczorem prusaki w ogromnych ilościach (te robaczki wychodza jak jest cicho i nikt nie łazi po mieszkaniu). Były próby dogadania się z właścicielką w celu usunięcią niechcianych lokatorów, jednak nic z tego. Wypowiedziałam więc umowę na podstawie Art. 682 K.C., wtedy właścicielka postanowiła się kłócić. W jej mniemaniu nie
@grzeszna: hej mam ten sam problem :( po 3 dniach od wynajmu wylazły karaluchy, obrzydlistwo masakryczne, niby właścicielka w szoku i zrobiła dezynsekcję, ale spec powiedział, że jest tyle dziur w mieszkaniu, że na pewno wrócą więc na bank nie chcę tu mieszkać. Tak samo babsztyl nie chce mi oddać kaucji i że obowiązuje mnie tak jak jest w umowie miesięczny okres wypowiedzenia. Nie miałaś problemów z tamtą babą po tym
Jakiś czas temu pisałam, że wynajętym mieszkaniu odkryłam wieczorem prusaki w ogromnych ilościach (te robaczki wychodza jak jest cicho i nikt nie łazi po mieszkaniu). Były próby dogadania się z właścicielką w celu usunięcią niechcianych lokatorów, jednak nic z tego. Wypowiedziałam więc umowę na podstawie Art. 682 K.C., wtedy właścicielka postanowiła się kłócić. W jej mniemaniu nie