Mircy, powiedzcie, czy tylko ja mam taki problem, że nie mogę się odzwyczaić od "mirkowego" śmieszkowania, przez co rozmawiając z tymi mniej przegrywowymi ludźmi, oni nie rozumieją że to tylko DLA BEKI i biorą każde moje słowo na poważnie
#cebula #janusze Byłam dzisiaj w leclerku czy jakimś innym shicie, w każdym razie cel był jeden - kupić 2 niezbyt wymagające produkty. podchodzę do kasy, kulturalnie ustawiam się w kolejce, kiedy nagle podchodzi typowy cebulak z pełnym wyładowanym koszykiem, razem z nim oczywiście Halina, jak by mogło zabraknąć. Pan Janusz niestety nie ustawił się w kolejce lecz stoi obok (!!!) że to niby z żonką rozmawia i stawia koszyk centralnie przede mną.