Troskliwi rodzice kiedy jesteś studentem to coś strasznego. Dzwonią codziennie, pytają o wszystko, czy zjadłeś śniadanie, czy kran zakręciłeś. Może jeszcze niech nauczą mnie oddychać, bo przecież przez te ponad 20 lat życia mogłem nie opanować tak trudnej a zarazem przydatnej w codziennym życiu czynności. Dziś dzwoni do mnie ojciec i tak sobie rozmawiamy o różnych pierdołach. Tate: ej Anon, a chrzan to jakiś masz? Ja: nie mam, ale i tak jakiś
Tate: ej Anon, a chrzan to jakiś masz?
Ja: nie mam, ale i tak jakiś