Wołam wszystkie #rozowepaski Mieszkam ze współlokatorką, która nawija przez telefon prawie 24h / dobę i gada o takich codziennych sprawach, ale ostatnio jakiś niebieski zaczął się do niej zarywać i omojboze.jpg przez godzinę słuchałem o wszystkich słownie wszystkich szczegółach ich znajomości bo musiała się o tym pochwalić koleżance. I oczywiście po drodze masa tekstów w stylu "No ja nie wiem czy powinnam w to wchodzić, a może mi się nie
@agaja: Nie no już się przyzwyczaiłem jak mówi o czymś takim codziennym, ale jak temat schodzi na związki to jest to taka kopalania rakcontentu że numer do onkologa wykręcałem 2 razy na minutę
Tak sobie pomyślałam, że w każdym polskim domu, raz na jakieś dwa lata zawsze musi zdarzyć się taka sytuacja, że podczas zakupów w markecie ktoś powie "hej, może kupimy sobie kokosa?". Następnie zawsze jest wielka walka przy użyciu wszelkich narzędzi o to żeby go rozłupać, co nie zawsze się udaje (raz wywaliłam nieotwartego). Jeżeli już przejdzie się tego questa i kokos "strzeli" szybciej niż stół w kuchni to zasiada się do rodzinnego
#gotujzwykopem