KIEDYŚ SPOTKAŁEM OWSIAKA NA POGRZEBIE JAKIEJŚ SŁAWNEJ OSOBY. PODOCHODZĘ DO NIEGO I MÓWIĘ "CZEŚĆ OWSIAK TY #!$%@?". A ON TYLKO "ELO" I ODWRACA GŁOWĘ. SPRZEDAŁEM MU BLACHĘ W POTYLICĘ I MÓWIĘ "SŁUCHAJ MNIE BO CI NIE DAM KASY NA ZIARNO DLA KUR". JUREK COŚ TUPNĄŁ, COŚ MRUKNĄŁ ALE MÓWI "DOBRA SŁUCHAM CIEBIE CIERPLIWIE, CO MASZ MI DO POWIEDZENIA". "CZEMU SPRZEDAWAŁEŚ URAN CZECZENOM?" NA TO OWSIAK POWIEDZIAŁ DO MNIE - "TY #!$%@? GNOJU"
Bezrobotni, bez nadziei, w pośredniakach, Nie ma pracy i perspektyw żadnych nie ma. Egzystencja śmietnikowa - los Polaka, Jak bez grosza przeżyć życie - polski temat. To kraina gdzieś pośrodku Europy, Ciągle psuta, rozkradana, chociaż swojska. Postaw sukna wciąż szarpany przez szakali, Ten popsuty kraj