#kucyki [ #mlp #orginalcharacter artysta: #xnd ]
Człowiek uczy się całe życie.
Zabawna historia. Podbił dziś do mnie w komciach Mireczek przypominając mi jeden z arcików jakie wstawiłem pół roku wcześniej.
Ku mojemu zaskoczeniu wypunktował, że to co wtedy miałem za ogiera... to jednak była to klacz (w namiętnej scenerii z inną). Suprise! Nawet właściwe linki do derpyboru zapodał (obecnie zmienił komcia).
Biorąc pod uwagę jego wiedzę w zakresie kucyków i jednocześnie brak udzielania się na tagu, to nie przypuszczałem, że mamy tu sekretnych fanów tak intensywnie śledzących naszą aktywność. ( ͡º ͜ʖ͡º
Człowiek uczy się całe życie.
Zabawna historia. Podbił dziś do mnie w komciach Mireczek przypominając mi jeden z arcików jakie wstawiłem pół roku wcześniej.
Ku mojemu zaskoczeniu wypunktował, że to co wtedy miałem za ogiera... to jednak była to klacz (w namiętnej scenerii z inną). Suprise! Nawet właściwe linki do derpyboru zapodał (obecnie zmienił komcia).
Biorąc pod uwagę jego wiedzę w zakresie kucyków i jednocześnie brak udzielania się na tagu, to nie przypuszczałem, że mamy tu sekretnych fanów tak intensywnie śledzących naszą aktywność. ( ͡º ͜ʖ͡º
artysta: #atlas66
artysta: #airiniblock
#kucyki [ #mlp #orginalcharacter artysta: #dimfann ]
Gutentag. Rutynowa kontrola lojalności wobec Celestii. Proszę pokazać dokumenty.
Gutentag. Rutynowa kontrola lojalności wobec Celestii. Proszę pokazać dokumenty.
artysta: #heddopen
- 178
@AGS__K: to smutna historia wyzszosci garanda nad springfieldem? XD
- 299
- 770
- 173
@syst3m_cr4sh3r: a bez życia zmieniasz kolor na bordowy
- 155
Głośno było ostatnio o kawale, jaki zrobili rosyjscy żartownisie dzwoniąc do Andrzeja Dudy i wmawiając mu, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ.
To jednak nic w porównaniu z żartem, jaki wyciął władzom Poznania w 1924 r. student Romuald Gantkowski razem z grupą kolegów. Zadzwonił do kilku redakcji, podając się za pracownika wydziału prasowego polskiego MSZ. Niedługo potem, 12 czerwca, w poznańskiej prasie ukazał się komunikat: „Z wielkobrytyjskiej wystawy w Wembley przybywa dziś do Poznania dwu delegatów Beludżystanu (leżącego w Azji, południowy wschód równiny Iranu). Gości podejmować będzie tutejsze Polsko-Tureckie Towarzystwo”. Nikt z miasta nie wiedział wtedy jeszcze, że za tą lakoniczną depeszą kryje się perfekcyjnie przygotowany dowcip. Pomysłodawca kawału poinformował miejskie władze, że beludżystańscy goście przejeżdżają przez Polskę incognito, ale chcą na chwilę zatrzymać się w Poznaniu i zwiedzić zamek oraz ratusz.
Żartownisie przebrali się m.in. w turbany wypożyczone z teatralnej garderoby i wsiedli w wypożyczoną u znajomego Gantkowskiego limuzynę berliet. Przed dworcem powitał ich komendant policji w odświętnym mundurze, białych rękawiczkach, z szablą u boku. Funkcjonariusz w stroju galowym zapewnił, że policjanci objęli misję dyskretną opieką i zaprosił gości do zamku. Tam czekali na nich już intendent gmachu, dziekan uniwersytetu, profesorowie i... tłum poznaniaków.
Wizyta
To jednak nic w porównaniu z żartem, jaki wyciął władzom Poznania w 1924 r. student Romuald Gantkowski razem z grupą kolegów. Zadzwonił do kilku redakcji, podając się za pracownika wydziału prasowego polskiego MSZ. Niedługo potem, 12 czerwca, w poznańskiej prasie ukazał się komunikat: „Z wielkobrytyjskiej wystawy w Wembley przybywa dziś do Poznania dwu delegatów Beludżystanu (leżącego w Azji, południowy wschód równiny Iranu). Gości podejmować będzie tutejsze Polsko-Tureckie Towarzystwo”. Nikt z miasta nie wiedział wtedy jeszcze, że za tą lakoniczną depeszą kryje się perfekcyjnie przygotowany dowcip. Pomysłodawca kawału poinformował miejskie władze, że beludżystańscy goście przejeżdżają przez Polskę incognito, ale chcą na chwilę zatrzymać się w Poznaniu i zwiedzić zamek oraz ratusz.
Żartownisie przebrali się m.in. w turbany wypożyczone z teatralnej garderoby i wsiedli w wypożyczoną u znajomego Gantkowskiego limuzynę berliet. Przed dworcem powitał ich komendant policji w odświętnym mundurze, białych rękawiczkach, z szablą u boku. Funkcjonariusz w stroju galowym zapewnił, że policjanci objęli misję dyskretną opieką i zaprosił gości do zamku. Tam czekali na nich już intendent gmachu, dziekan uniwersytetu, profesorowie i... tłum poznaniaków.
Wizyta
@Phillippus: Ale ciekawa historia ( ͡° ͜ʖ ͡°). I pomyśleć że wtedy za w sumie niewinny żart rozeszło się po kościach, a dzisiaj władza Cię staranuje na skrzyżowaniu i potem w sądzie orzekną Twoją winę ale bez kary tak żeby Ci chociaż symbolicznie jeszcze napluć w ryj.
artysta: #nemo2d
A ten z kolei malowany na putnie "The Maretian"
A ten z kolei malowany na putnie "The Maretian"
@muzzykalny: Tak mi się skojarzyło, pamięta to ktoś jeszcze? xD
- 2
Komentarz usunięty przez autora
#kucyki #mlp #mylittlepony