#!$%@? mireczki ale akcja. Siedzę sobie w pokoju i słyszę, że na zewnątrz ktoś trąbi i piłuje silnik jakby w bieg nie trafił. Szybko wyszedłem z domu, chwyciłem gaz i idę w kierunku tego samochodu i mówię "jest 23 człowieku, czemu trąbisz?". A z samochodu wychodzi pijany sąsiad (wprowadził się niedawno) i krzyczy, że #!$%@? mi do tego i kim ja #!$%@? jestem. Akurat przejeżdżał patrol policji więc szybko machnąłem żeby się
Wołaj!