Nie ma mnie w Gdańsku. #wykopaka przyszła. Konkubent odebrał z paczkomatu. Poprosiłam go o zdjęcia. On wysłał mi to i napisał "gratuluję, dostałaś żelazko". Myślę sobie gurwa mać. Toż to przebija pietruszkę. Co to ma być w ogóle. Mam w domu jedno i nie używam. Owocu żywota, co za dramat. Pisałam przecież, że chce skarpety! Oczywiście to była zarzudga zainspirowana kartonem po żelazku, a ja połknęłam jak nie powiem co. Jeszcze mówię
Boskie żelazko, to nic przy tym idealnie dopasowanym do skrytki gabarytu B w paczkomacie kartonie ( ͡°͜ʖ͡°) Szkoda, że kubek się zbił, ale przynajmniej mam nadzieję, że herbata i ciasteczka przypadną Ci do gustu :) Sorki, za trochę ubogi list, ale jakoś tak wyszło, że wena przyszła dopiero po zapakowaniu paczki :( a ostatnią rzeczą o której wtedy myślałem, była ponowna, jakże umilająca życie korelacja z
źródło: comment_A7yVBORajliTXdDIusHyEWZUsipJKPJe.jpg
Pobierz