@Tetiana: Narty w Austrii i trochę zwiedzania przy okazji
Dzisiaj powspominam trochę moją zimową wyprawę na narty w Alpy. Wybraliśmy się większym gronem, wynajmując kilkuosobowego busa na własność (z tego co kojarzę na osobę wyszło nam po 200 zł za tygodniowy wynajem). Dzięki temu było nie tylko dużo taniej, ale także weselej. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie też dlatego, że chcieliśmy w drodze pozwiedzać i nie być uzależnionym od planu
Dzisiaj powspominam trochę moją zimową wyprawę na narty w Alpy. Wybraliśmy się większym gronem, wynajmując kilkuosobowego busa na własność (z tego co kojarzę na osobę wyszło nam po 200 zł za tygodniowy wynajem). Dzięki temu było nie tylko dużo taniej, ale także weselej. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie też dlatego, że chcieliśmy w drodze pozwiedzać i nie być uzależnionym od planu
Zbliżała się rocznica naszego ślubu. Wypadałoby wymyślić mojej Szanownej Małżonce jakiś prezent… Hmmm łatwo powiedzieć, nieco trudniej zrobić bo z jednej strony wydaje mi się, że bukiet czerwonych róż wystarczyłby, żeby podziękować za w sumie miły rok pożycia, ale kobiety chyba mają do tego inne podejście.
Pierwszą myślą był jakiś ,,wypad” weekendowy. Banalnie najpierw wpadł mi do głowy Paryż – tanie loty, romantyzmu co niemiara, Kobieta Moja w raju być powinna. Ale z drugiej strony Paryż… to takie banalne. Zresztą na jesieni to tam chyba mało romantycznie. Może na wiosnę, w lato, ale jesień to ogólnie mało romantyczna pora roku. Co prawda datę ślubu wyznaczyliśmy właśnie na jesień, ale trudno dopasować swoje plany do planów właścicieli sal weselnych i stąd ten termin… Ale narzekać nie mogę, sceneria naszego ślubu była wręcz bajkowa – jak to mawia moja