Mój kolega z pracy to fanatyk terminala. Pół klawiatury #!$%@? macrosami. Kiedy próbujesz pisać cos na jego klawiaturze średnio 2 razy na linie kodu uruchomisz jakieś skrypty. Oczywiście trzeba pisać potem do adminów bo ni chu*a sie da to odkręcić. W swojej 3-letniej karierze programisty już z 10 razy byłem u dev opsów, Tydzień temu poszedłem odebrać pit na 3 piętro to oni widząc mnie przez szklaną ściane już zaczeli patrzeć po logach, bo myśleli ze znowu cos je*lo. Ma 2 monitory ale 1 z nich zawsze cały zajęty jakimiś portalami Świat Bindownika, Minimal terminal, czy Super Shortcuts. Codziennie spędza 1h rano na odświeżaniu wszystkich stron i zakładek po kolei. Byłem na tyle głupi ze pokazałem mu aplikacje która może wysłać notyfikacje o nowym skrócie czy komendzie w linux shelu.
Nie dość, że cały czas odblokowuje nerwowo telefon, to jeszcze kręci niepotrzebne gównoburze jak to ludzie używający windowsa to podludzie, i z ich możliwościami to mogą sobie co najwyżej “nasr*c do ryja”. Dodatkowo siedzi na jakiś porąbanych forach dla fantyków linuxa i wymieniają się nowo stworzonymi skryptami, mało tego potrafi drzec morde do monitora jak widzi pytania na forum zwiazane z CMD. W kuchni tez zawsze sie nie da z nim porozmawiać, bo od razu gada tylko o tych komendach i za każdym razem i tak temat schodzi na to jaka jest najlepsza dystrybucja linuxa. Raz zrobił grubsza akcje, bo był odpowiedzialny za zatrudnianie nowych ludzi. I przez 4 miesiące nikt nowy sie nie pojawił mimo napływu całkiem dobrych CV’ek. Po 4 miechach odsunęli go od stanowiska, bo się okazało ze wszystkich spławił. Na pytanie dlaczego?
Ma 2 monitory ale 1 z nich zawsze cały zajęty jakimiś portalami Świat Bindownika, Minimal terminal, czy Super Shortcuts. Codziennie spędza 1h rano na odświeżaniu wszystkich stron i zakładek po kolei. Byłem na tyle głupi ze pokazałem mu aplikacje która może wysłać notyfikacje o nowym skrócie czy komendzie w linux shelu.
Nie dość, że cały czas odblokowuje nerwowo telefon, to jeszcze kręci niepotrzebne gównoburze jak to ludzie używający windowsa to podludzie, i z ich możliwościami to mogą sobie co najwyżej “nasr*c do ryja”. Dodatkowo siedzi na jakiś porąbanych forach dla fantyków linuxa i wymieniają się nowo stworzonymi skryptami, mało tego potrafi drzec morde do monitora jak widzi pytania na forum zwiazane z CMD. W kuchni tez zawsze sie nie da z nim porozmawiać, bo od razu gada tylko o tych komendach i za każdym razem i tak temat schodzi na to jaka jest najlepsza dystrybucja linuxa. Raz zrobił grubsza akcje, bo był odpowiedzialny za zatrudnianie nowych ludzi. I przez 4 miesiące nikt nowy sie nie pojawił mimo napływu całkiem dobrych CV’ek.
Po 4 miechach odsunęli go od stanowiska, bo się okazało ze wszystkich spławił.
Na pytanie dlaczego?
@SatoshiNakamoto: wiem ze pasta ale pierwszy raz slysze zeby ktos macro w terminalu robil, chyba chodzilo o aliasy