#!$%@? mnie już stąd, bo na to się patrzeć nie da. Part 1 z 2. Michał Białek kończył nocną wartę w serwerowni wykopu. Za oknem zadłużonej willi poznańskie koziołki ocierały się częściami, których Białek wolałby nigdy nie mieć. Przypomniał sobie o żonie, którą zabraniała mu jeść mięso, głównie w niedzielne poranki. Śmiech masakrującego lewaków Kinera dobiegało zza rzędu wykopowych monitorów. Białek automatycznie podłożył wesołe i donośne dźwięki pod obraz Króla Korwina w pokoju Macieja. Intuicja podpowiadała mu, że lekko otyły kolega z pracy przebiera palcami po klawiaturze oglądając zdjęcia reklam białka KFD na fejsbuku. Nie mylił się. Czuł jednak dziwaczną dumę połączoną z rozbawieniem, które przyniosła mu owa wizja. "Puk puk". Pierwsza myśl - Elfik32. Dama, która zrobiłaby wszystko za wizytę w elewatorze zbożowym.
Part 2 z 2 Poszukiwania piersiówki w torebce w panterkę okazały się owocne. Elfik pociągnęła resztkę bimbru dla kurażu i postanowiła nie rezygnować z szansy zostania moderatorką swojego ulubionego serwisu. Stanęła na wysokości oczu Białka i ostentacyjnie rozpoczęła burczenie brzucha. Niespodziewanie pękł jej guzik w koszuli. Dopiero w tym świetle znać było ślady sosu i mięsa, które pokrywały jasny materiał. Elfik zaplątała się w bluzkę, lecz niezrażona tym faktem wciąż starała się wyglądać seksi. Będąc już całkowicie wytartą, odwróciła się i wypięła brzuch prosto przed twarzą Kinera, który niewiele myśląc beknął prosto na naddarty materiał elfikowych ciuszków. Elfik wybuchnęła śmiechem.
Po założeniu na siebie fartuchu ułożyła się na podłodze i uchyliła kołnierzyk, pokazując nieco brudną szyję o wyraźnej barwie sosu czosnkowego. - Nudzi mi się. - powiedziała. - Długo jeszcze będziecie się #!$%@?ć z tym kebabem?. Białek jednak nie odpowiedział, zbyt zaaferowany stanem pełnego brzucha, który sobie zafundował.
Największy różowy pasek wykopu postanowił zabawić się sam. Sięgnęła ręką po trzonek od łopaty, która była maskotką serwisu i zaczęła nim jeździć po ustach. Ślina gęsto skapywała na podłogę, a Elfik pociągała się za wargi, wijąc się jak piskorz po tanich panelach. Trzonek wszedł w głodną jamę ustną Elfika jak w masło. Prawdopodobnie nie czuła niczego, a choć starała się zwrócić na siebie uwagę przez mlaskanie i udawany zachwyt fejkowym tureckim przysmakiem o drewnianych korzeniach, Białek i Kiner byli zajęci prawilnym kebabem.
Part 1 z 2.
Michał Białek kończył nocną wartę w serwerowni wykopu. Za oknem zadłużonej willi poznańskie koziołki ocierały się częściami, których Białek wolałby nigdy nie mieć. Przypomniał sobie o żonie, którą zabraniała mu jeść mięso, głównie w niedzielne poranki.
Śmiech masakrującego lewaków Kinera dobiegało zza rzędu wykopowych monitorów. Białek automatycznie podłożył wesołe i donośne dźwięki pod obraz Króla Korwina w pokoju Macieja. Intuicja podpowiadała mu, że lekko otyły kolega z pracy przebiera palcami po klawiaturze oglądając zdjęcia reklam białka KFD na fejsbuku. Nie mylił się. Czuł jednak dziwaczną dumę połączoną z rozbawieniem, które przyniosła mu owa wizja.
"Puk puk".
Pierwsza myśl - Elfik32. Dama, która zrobiłaby wszystko za wizytę w elewatorze zbożowym.
Poszukiwania piersiówki w torebce w panterkę okazały się owocne. Elfik pociągnęła resztkę bimbru dla kurażu i postanowiła nie rezygnować z szansy zostania moderatorką swojego ulubionego serwisu. Stanęła na wysokości oczu Białka i ostentacyjnie rozpoczęła burczenie brzucha. Niespodziewanie pękł jej guzik w koszuli. Dopiero w tym świetle znać było ślady sosu i mięsa, które pokrywały jasny materiał. Elfik zaplątała się w bluzkę, lecz niezrażona tym faktem wciąż starała się wyglądać seksi. Będąc już całkowicie wytartą, odwróciła się i wypięła brzuch prosto przed twarzą Kinera, który niewiele myśląc beknął prosto na naddarty materiał elfikowych ciuszków. Elfik wybuchnęła śmiechem.
Po założeniu na siebie fartuchu ułożyła się na podłodze i uchyliła kołnierzyk, pokazując nieco brudną szyję o wyraźnej barwie sosu czosnkowego. - Nudzi mi się. - powiedziała. - Długo jeszcze będziecie się #!$%@?ć z tym kebabem?. Białek jednak nie odpowiedział, zbyt zaaferowany stanem pełnego brzucha, który sobie zafundował.
Największy różowy pasek wykopu postanowił zabawić się sam. Sięgnęła ręką po trzonek od łopaty, która była maskotką serwisu i zaczęła nim jeździć po ustach. Ślina gęsto skapywała na podłogę, a Elfik pociągała się za wargi, wijąc się jak piskorz po tanich panelach. Trzonek wszedł w głodną jamę ustną Elfika jak w masło. Prawdopodobnie nie czuła niczego, a choć starała się zwrócić na siebie uwagę przez mlaskanie i udawany zachwyt fejkowym tureckim przysmakiem o drewnianych korzeniach, Białek i Kiner byli zajęci prawilnym kebabem.