#anonimowemirkowyznania
Dlaczego ludzie mają takie ciśnienie, że gdy dostają zaproszenie na ślub, to muszą iść z osobą towarzyszącą, jak nie mają partnera i szukają kogokolwiek? Ja rozumiem, że jak się nie ma dziewczyny, to można iść z jakimś przyjacielem/przyjaciółką, naprawdę bliskim znajomym. Ale aż szukać kogoś z netu, byle z kimś się pojawić?
Piszę to oczywiście ze swojej perspektywy. Pójście z kimś, gdy to nie moja dziewczyna lub naprawdę bliska znajoma, jest dla mnie upierdliwe. Muszę załatwić tej osobie transport, zapłacić za nią dodatkowo w prezencie dla gości, muszę poświęcać jej większość czasu, pilnować się, żeby nie zrobić jej wstydu, czyli głównie nie urżnąć się za mocno ( ͡° ͜ʖ ͡°) Być może jestem takim typem człowieka, który nie potrzebuje partnerki u boku? Lubię sobie wypić, to zawsze jakąś ekipę się znajdzie. Z tańców wolę dzikie pląsy, które zazwyczaj się zaczynają na późniejszej części wesela, gdy zaczyna robić się luźniej i swobodniej. A i wtedy jak trzeba, to do tańca zawsze znajdą się jakieś wolne samice, czy takie, które zjawiły się same na weselu, czy to gdzieś porzucone przez samców. Zawsze znajdzie się też kogoś do pogadania, gdy najdzie taka potrzeba. Jak jest słabo, to zawsze można wcześniej się zmyć, bo jest się zależnym tylko od siebie.
Ale jednak widząc, jakie ludzie mają ciśnienie, żeby iść z kimś, sam się zastanawiam, że to może ze mną coś nie tak? I może wychodzę na kogoś głupiego, jak wolę
Dlaczego ludzie mają takie ciśnienie, że gdy dostają zaproszenie na ślub, to muszą iść z osobą towarzyszącą, jak nie mają partnera i szukają kogokolwiek? Ja rozumiem, że jak się nie ma dziewczyny, to można iść z jakimś przyjacielem/przyjaciółką, naprawdę bliskim znajomym. Ale aż szukać kogoś z netu, byle z kimś się pojawić?
Piszę to oczywiście ze swojej perspektywy. Pójście z kimś, gdy to nie moja dziewczyna lub naprawdę bliska znajoma, jest dla mnie upierdliwe. Muszę załatwić tej osobie transport, zapłacić za nią dodatkowo w prezencie dla gości, muszę poświęcać jej większość czasu, pilnować się, żeby nie zrobić jej wstydu, czyli głównie nie urżnąć się za mocno ( ͡° ͜ʖ ͡°) Być może jestem takim typem człowieka, który nie potrzebuje partnerki u boku? Lubię sobie wypić, to zawsze jakąś ekipę się znajdzie. Z tańców wolę dzikie pląsy, które zazwyczaj się zaczynają na późniejszej części wesela, gdy zaczyna robić się luźniej i swobodniej. A i wtedy jak trzeba, to do tańca zawsze znajdą się jakieś wolne samice, czy takie, które zjawiły się same na weselu, czy to gdzieś porzucone przez samców. Zawsze znajdzie się też kogoś do pogadania, gdy najdzie taka potrzeba. Jak jest słabo, to zawsze można wcześniej się zmyć, bo jest się zależnym tylko od siebie.
Ale jednak widząc, jakie ludzie mają ciśnienie, żeby iść z kimś, sam się zastanawiam, że to może ze mną coś nie tak? I może wychodzę na kogoś głupiego, jak wolę
Zastanawiam się kiedy zabiorą mi nasze obywatelstwo.
Mój pochodzący z Ukrainy przyjaciel , pracujący w Polsce legalnie 3 lata ubiega się w polskim konsulacie o Kartę Polaka. Aby ją uzyskać należy przejść egzamin ze znajomości naszych tradycji, historii itp.
Kolega