Mireczki Ostatnio byłem z moim różowym paskiem w kinie, po seansie wracając około godziny 22 postanowiliśmy wejść do sklepu. Przed sklepem zaczepiło nas dwóch znanych mojej kobiecie z widzenia pijaczków z czego jeden zapytał się czy nie chce czegos podziałać i chciał mi wcisnąć swój numer telefonu, chcąc aby się odczepili wziąłem od niego ten numer telefonu po czym odeszliśmy. Od tego czasu nie mam już dziewczyny bo jak sądzi #!$%@?łem tym
Z prawdziwego przegrywu nie da się wyjść. Prawdziwy przegryw to postać tragiczna i każde jego działanie mające na celu poprawienie swojej sytuacji kończy się bolesną porażką. Jedynie śmierć jest w stanie zakończyć męki przegrywa.