Chyba najbardziej realny scenariusz to, że chłop montuje te szlory chociażby z Tindera i pisze im, że siedzi na chacie z ziomkiem, walą wódę i czy wpada na mini balecik bo prowadzą jakiegoś streama dla paruset widzów, niektóre szlorki młode i głupie myślą, że elegancko, wódka za frajer, jeszcze może insta sobie wypromuje w jakimś stopniu a na miejscu okazuje się, że to jacyś #!$%@? socjopaci #!$%@?ęci #famemma
#famemma no pięknie, wszyscy oglądający byli świadkami przestępstwa w postaci pobicia. Jeżeli żaden z was nie zgłosił tego na policję to pewnie jutro 6:00 do drzwi zapukają panowie policjanci.
Wy się #!$%@? śmiejcie, ale ja ostatnio piłką interesowałem się jak właśnie Cech bronił i nie powiem byłem w lekkim szoku jak się mecz rozpoczynał XD #mecz
@noipmezc: Mam aktualnie tak, wybrałem w Wiedźminie 3 Triss jako miłość, a wjechałem na Skellige i zaczął się wątek z Yeneffer i ona mnie bajeruje ヽ( ͠°෴°)ノ
Niesamowite, że ten zakłamany grubas nic się nie zmienił, a Wardega sie #!$%@?, ze gruby siedzi w studio, udziały nadal ma a #!$%@? w social mediach, że jest inaczej i nie jest w fame, naprawdę to srogi zakłamaniec, taka #!$%@? sie nigdy nie zmieni #famemma
Piękna to była gala, równać się może z tym tylko Fame MMA 2 gdzie #!$%@?ł się Magical z Rafonixem. Od Sosnowskiego, który #!$%@?ł temu patusowi, przez Ciosa, który dostał #!$%@? od Najmana i wyjeżdżał na noszach z ringu w akompaniamencie tej nutki co Ci murzyni tańczą z tą trumną, przez ucieczkę Denisa Załęckiego z ringu aż do wygranej tatrzańsko-toruńskiej królowej 3zł. Fame MMA może brać przykład #famemma
Ja #!$%@?ę mirki co się #!$%@?ło. Wchodzę do baru, zamawiam schabowego, oczywiście muszę czekać aż się dosmaży więc babka dała mi sam kompot. Idę z tym kompotem, patrzę jakaś laska 9/10 siedzi widzę, że chyba nie jest sama, bo stoi talerz z barszczem czerwonym naprzeciwko niej, ale mówię #!$%@? raz się żyje - pośmieszkuję sobie. Laska też pije kompot więc podchodzę do niej i mówię hehe "kocham cię rybko, pij ze mno
Mieliśmy z #rozowypasek dość stresujące i pracowite dni. Weekend miał być zwieńczeniem tego, chwilą zasłużonego odpoczynku. Z racji z tego że ja całą sobotę miałem już wolną, a różowa miała kilka spraw do załatwienia i wracała późnym wieczorem to zdeklarowałem się że przygotuję coś specjalnego na wieczór. Wpadłem na pomysł że w sumie napiłbym się wódki. Po prostu, bez żadnych udziwnień, kolorowych napojów, muzyki w tle. Po prostu. Więc czekając na różową
#famemma