#anonimowemirkowyznania Jestem sobie niebieskim, 23 lata, dotychczas bez dziewczyny, chociaż nie jestem jakimś kompletnym aspołeczniakiem - rzadko wychodzę, ale jednak jeśli już się spotkam z towarzystwem, to umiem pogadać, pożartować (zwłaszcza to, bo poczucie humoru mam skuteczne). Może nie jakoś wooow, ale zawsze. No i stwierdziłem, że kurde, słabo tak samemu, więc może założę tego słynnego Tindera i zobaczymy, co tam się stanie.
Założyłem, zrobiłem zdjęcie, dodałem opis (który nawet skonsultowałem z dwiema koleżankami i obie powiedziały, że bardzo dobry; może kłamały xD), zacząłem selekcję. Wyczerpałem limit przesunięć chyba z 5 razy, więc można śmiało rzec, że trochę dziewczyn w prawo przesunąłem. I wiecie, ile mam par po tygodniu?
1. Jedną parę. Ale żeby było śmieszniej, napisałem do niej i okazało się, że to jakieś MLM czy inne chujstwo. Fajnie, nie? Wiadomo, że to tylko głupi tinder i nie ma co traktować tego gówna poważnie, ale jednak kiedy po tygodniu swipe'owania nie spodobałeś się ŻADNEJ dziewczynie, no to jest to nieco przykre. Żeby nie było, nie chcę się nad sobą użalać, pisać litanii przegrywa i mówić, jakie to loszki są wybredne. Wiem jak jest, wiem, jaki ja jestem i czego mogę oczekiwać. Po prostu chciałem się anonimowo wyżalić, że trochę mi przykro, bo chciałbym kiedyś stworzyć szczęśliwą rodzinę, a tu ani wirtualnie, ani po staremu nie idzie.
Ale mnie wqrwiaja takie bananowe dzieciaki bogatych tatusiów. Miałem takiego typka w klasie, który wiecznie sie slizgał na samych dwojach bo jak sam mówił "Po szkole będę pracował u ojca w firmie". Ja całe życie muszę zapier@alac jak głupi na każdy grosz (skończyłem studia w przeciwienstwie do niego) a on przejął firmę po tatusiu kilka lat temu, i jeździ sobie najnowszym mercedesem majac wszystko w pompie. Niektórzy powiedzą ze mam ból d--y
Mirki co się o------o w Kauflandzie w #krakow Ukrainiec widać że biznesmen bo słuchawka w uchu kazał sobie pokroić 20kg szynki ))¯_(ツ)_/¯ Kolejka 20 osób ludzie w-------i 4 sprzedawczynie kroja na dwie maszyny...