@bachus: ja też tak uważam ale mam kumpla, który trzepie wszystko na piekarniczych (nawet wina) i daje się to pić... więc mam w zwyczaju pisać: "wszystko się da" ale zalecam drożdże cydrowe.
@Aureos: Startowo sok powinien mieć ok. 8-9 blg ("% ekstraktu" wg. nazewnictwa piwnego)... co powinno dać ok. 3,5-4,5% alkoholu.
Sok z kartonika niestety jest wyjałowiony (pasteryzowany) i dużo słabszy smakowo niż ręcznie wyciskany. Zaletą jest to, że trudno o infekcję bakteryjną nastawu. No i w marcu dobrych jabłek jak na lekarstwo. Podsumowując: szału nie ma ale jest pijalne... no i doskonałe do nauki.
@bachus: Paru znajomych chwaliło się, że ich używa (takie z rączką) ale mnie przeraża doczyszczenie tego co wlezie w tą rączkę bo nijak nie ma jak tam szczotką się dostać.
Dla dużych nastawów ja ostatnio używam tzw. petainerów czyli plastikowych zamienników kegów na p--o. Niestety też mają miękkie ścianki :-( ale zaletą jest to, że są wysokie i nie zajmują dużo powierzchni.
@bachus: o temperaturze rzeczywiście nie wspomniałem... co do reszty masz rację z tym, że wyszedłem z innego założenia tj. celem jest propagowanie domowych cydrów w zwięzłej formie i zrozumiałej dla tych świeżo po 18tce (stąd język). Nie da się tego zrobić zalewając ludzi toną wiedzy itd. To tworzy "wysoki próg wejścia". W tych wpisach celowo pomijam wiele rzeczy bo gdy ktoś zrobi już ten pierwszy cydr to sobie sam doczyta
@dawid19791: bloga prowadzę od 2009 roku więc ciężko mówić o kopiowaniu produkcji z września ubiegłego roku. Ale miło, że pokazałeś ten filmik bo autentycznie nie widziałem go wcześniej.
@bachus: wiesz co... nie tak do końca - zdarzało mi się pić miodek po 2-3 miesiącach i były naprawdę pijalne. Polecam tropy pt. sok sosnowy, dereń, tarnina.
@Cbatman: Te filmiki mają pokazać jak zrobić domowy cydr prosto i bez spinania się. Higiena jest ważna i wspominam o sterylizacji ale nie chcę robić z tego nie wiadomo jakiego wyczynu bo ludzi to odstraszy. Zalewanie ludzi fachową wiedzą nic nie da. Niech zrobią raz, coś wyjść musi i nawet jak będzie kwasior to i tak wypiją "bo moje".... Potem doczyta sobie na forach czy w książkach co i
@bachus: hola hola - zaczynasz mi robić konkurencję :-)
U mnie furorę zrobił miód kopiujący styl piwa zwany wit biere - prekursor stylu to hoegarden. W Polsce browar Pinta wypuścił wariację tego stylu pt. American Wit i nazwa handlowa to: "Viva La Vita" - warte spróbowania. Skład mojego miodu: miód, kolendra, skórki pomarańczy i cytryny... a całość nachmielona amerykańskim chmielem o nazwie Citra na gorąco i na zimno. Autentycznie rozkłada na łopatki.
Polecam też zrobić Bernardyński tj, chmielony... ale on musi długo leżakować aby chmielowość ładnie się przegryzła z
@-18: Nie widziałem tego soku ale jeśli nie jest dosładzany to nawet lepiej, że bez pasteryzacji bo przez nią traci się sporo ze smaku. Wśród piwowarów krąży obiegowy dowcip: "pasteryzacja=kastracja" z racji właśnie utraty świeżości z produktu....
Co do mętności to cydr sam się sklaruje - tyle że po prostu będzie więcej gęstwy na dnie bańki.
@bachus: Da się kupić.... ja osobiście lubię Cydr Lubelski - dostępny w Almie. Ostatnio, z powodu zmiany ustawy dot. akcyzy, mamy piękny wysyp cydrów w sklepach. No i zapowiada się, że drugi na świecie producent jabłek w końcu wróci do korzeni i zacznie produkować i pić cydr.
@matty: wyciskając sok trzeba dodawać do niego odrobinkę kwasku cytrynowego natychmiast po wyciśnięciu - to stopuje zmianę koloru. Inna bajka to taka, że wystarczy do cydru dodać niewielką ilość aronii - ona nada śliczny czerwony odcień.
Co do klarowności to przetrzymaj chwilę dłużej cydr w bańce. Sam się sklaruje. Zawsze możesz użyć też jakiś winiarskich metod klarowania np. żelatyną czy klarwinem. Metod jest wiele - poszukaj na winiarskich forach :-)
@Piernikowiatrak: Zakup jakiś słodzik np. stevię (jest naturalna i nie fermentuje) lub ksylitol (cukier z brzozy) i po prostu zlewając cydr do butelek oprócz normalnego cukru (wytworzy gaz) dodaj też właśnie słodzik. Oba słodziki znajdziesz w sklepach wegetariańskich czy ze zdrową żywnością. No i na allegro jest tego tona.
P.S. Nie próbuj jednak robić tego numeru z samym cukrem (więcej niż łyżeczka) bo wywali ci to butelkę i może być
P.S. Ale uważajcie bo kartony mogą zabijać :-)
Sok z kartonika niestety jest wyjałowiony (pasteryzowany) i dużo słabszy smakowo niż ręcznie wyciskany. Zaletą jest to, że trudno o infekcję bakteryjną nastawu. No i w marcu dobrych jabłek jak na lekarstwo. Podsumowując: szału nie ma ale jest pijalne... no i doskonałe do nauki.
P.S. popełniłem już trochę wpisów na blogu tradycyjnym - polecam lekturę: www.mackiewicz.olsztyn.pl/blog/
Dla dużych nastawów ja ostatnio używam tzw. petainerów czyli plastikowych zamienników kegów na p--o. Niestety też mają miękkie ścianki :-( ale zaletą jest to, że są wysokie i nie zajmują dużo powierzchni.
P.S. Osad nie jest niczym złym... moim zdaniem nawet lepszym bo nie klarowano tego soku na siłę... Uważam, że czym mniej ingerencji w sok tym lepiej.
@Cbatman: Te filmiki mają pokazać jak zrobić domowy cydr prosto i bez spinania się. Higiena jest ważna i wspominam o sterylizacji ale nie chcę robić z tego nie wiadomo jakiego wyczynu bo ludzi to odstraszy. Zalewanie ludzi fachową wiedzą nic nie da. Niech zrobią raz, coś wyjść musi i nawet jak będzie kwasior to i tak wypiją "bo moje".... Potem doczyta sobie na forach czy w książkach co i
U mnie furorę zrobił miód kopiujący styl piwa zwany wit biere - prekursor stylu to hoegarden. W Polsce browar Pinta wypuścił wariację tego stylu pt. American Wit i nazwa handlowa to: "Viva La Vita" - warte spróbowania. Skład mojego miodu: miód, kolendra, skórki pomarańczy i cytryny... a całość nachmielona amerykańskim chmielem o nazwie Citra na gorąco i na zimno. Autentycznie rozkłada na łopatki.
Polecam też zrobić Bernardyński tj, chmielony... ale on musi długo leżakować aby chmielowość ładnie się przegryzła z
Co do mętności to cydr sam się sklaruje - tyle że po prostu będzie więcej gęstwy na dnie bańki.
Co do klarowności to przetrzymaj chwilę dłużej cydr w bańce. Sam się sklaruje. Zawsze możesz użyć też jakiś winiarskich metod klarowania np. żelatyną czy klarwinem. Metod jest wiele - poszukaj na winiarskich forach :-)
P.S. Nie próbuj jednak robić tego numeru z samym cukrem (więcej niż łyżeczka) bo wywali ci to butelkę i może być
A na poważnie to łatwiej wrzucać drożdże, pożywki itd nie dekorując sobie biurka po całości