Tak się dzisiaj zastanawiam nad starszymi ludźmi, zapatrzonymi w kościół.
My młodsi, robimy z tego trochę śmieszki, trochę gardzimy, trochę za przeproszeniem d----------y.
Ale tak sobie myślę- dla tych ludzi, wyjście do kościoła, to taka bezpieczna przystań, strefa komfortu. Wszelkie uroczystości kościelne traktują bardzo poważnie i jest to dla nich jakiś sposób prowadzenia życia towarzyskiego.
Pani Krysia, Lusia i inne takie babcie widują się w kościele, a to zachęca je, aby później zapraszać
My młodsi, robimy z tego trochę śmieszki, trochę gardzimy, trochę za przeproszeniem d----------y.
Ale tak sobie myślę- dla tych ludzi, wyjście do kościoła, to taka bezpieczna przystań, strefa komfortu. Wszelkie uroczystości kościelne traktują bardzo poważnie i jest to dla nich jakiś sposób prowadzenia życia towarzyskiego.
Pani Krysia, Lusia i inne takie babcie widują się w kościele, a to zachęca je, aby później zapraszać
jak jeszcze powiesz ze ogarniasz matme to wyp1erdalam z tagu bo same oskarki tu