Już jestem parę tygodni po pogrzebie. Dochodzę do siebie. Powiem wam że jestem silna, skupiam się na pracy jeżdżę na wycieczki, ale cholernie mi go brakuje. Najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła. Cały czas mam wrażenie że jak wrócę do domu to Niebieski będzie siedział sobie i przeglądał wykopki. Zbliża się
Już jestem parę tygodni po pogrzebie. Dochodzę do siebie. Powiem wam że jestem silna, skupiam się na pracy jeżdżę na wycieczki, ale cholernie mi go brakuje. Najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła. Cały czas mam wrażenie że jak wrócę do domu to Niebieski będzie siedział sobie i przeglądał wykopki. Zbliża się