W Norwegii króluje black metal. Nie tyle jak w Polsce, że " sobie jest", ale że ludzie są świadomi jego istnienia i uważają zespoły z tego gatunku za towar eksportowy. W ogóle o Bergen mówi się jako o stolicy black metalu. Zauważyłeś jakieś ciekawe zjawiska z tym związane? Masz może znajomych którzy w tych kręgach się poruszają?
Mam nadzieję, że gdzieś już o tym nie było - dlaczego zrezygnowaliście z możliwości odbioru osobistego zakupionego przedmiotu? Pamiętam, jak odbierałem L.A Noire na Okęciu i nie ma co ukrywać - dla ludzi z Warszawy z odrobiną czasu po szkole/pracy to idealna opcja :)
Jak się czyta taki artykuł jak ten poniżej to ręce opadają.
"Zniszczyłeś, nieuku, znak Przymierza"
" Tęcza stała się symbolem nas wszystkich, Warszawiaków"
"w ramach pokuty za wydanie na świat wandali, którzy wszystko mają za nic, chcemy odtworzyć tęczę (...)"
Nie pochwalam takiego rozwiązania sprawy jakie miało miejsce tego wieczoru, ale o czym do cholery Ci ludzie mówią...Jeden wielki badziew moim zdaniem, symbol nie nas, Warszawiaków, tylko czegoś zupełnie innego. Znak Przymierza
Wydaje mi się, że dosyć skomplikowany problem. A to dlatego, że księża potrafią odpowiadać na niego różnie. Chodzi o muzykę. Jestem fanem zespołów, które nie są z "przesłania" satanistyczne, ale ich teksty często odnoszą się do wątpliwości jeżeli chodzi o istnienie Boga. Są też takie (Slayer chociażby :P), które nawet wychodzą z teorią, że "Bóg nas wszystkich nienawidzi" i o ile wieżą w istnienie Boga, to ignorują Kościół. Owszem, są też takie
Pozdrawiam.