Hej wszystkim, temat mi bliski dlatego pozwolę się wtrącić dwa miesiące temu zapaliłam zielone, po paru dniach uaktywniła mi się nerwica lękowa z postępującą depresja i zespół stresu pourazowego, takiego bad tripa miałam... no ale włączyło mi się odrealnienie, uczucie oddalenia od świata i przy tym czuje wszechogarniający mnie lęk bo wystąpiły objawy fizyczne, ciagle kręci mi się w głowie albo wszystko mnie boli, lekarzy odwiedziłam w #!$%@? ale i oni rozkładają
@troglodyta_erudyta: tak tak, może źle to ujęłam, ale jestem wrażliwcem, trochę się przejmuje i mam osobowość która jest podatna na stres niestety i być może coś we mnie siedziało przez długi czas a zapalenie to uaktywniło.
Po zapaleniu weszłam w fazę i się bardzo przestraszyłam tego stanu i mimo ze moje ciało nie reagowało to w środku byłam zeschizowana, a jak wróciłam do domu pod opieka chłopaka to bałam się zasnąć
Po zapaleniu weszłam w fazę i się bardzo przestraszyłam tego stanu i mimo ze moje ciało nie reagowało to w środku byłam zeschizowana, a jak wróciłam do domu pod opieka chłopaka to bałam się zasnąć