W niedzielę, przed południem, doszło do makabrycznego wypadku na ulicy Grabiszyńskiej. Tramwaj śmiertelnie potrącił starszą kobietę i ciągnął ciało przez kilkaset metrów. Jak mówi policja, zwłoki zostały rozczłonkowane.
Motorniczy nie był świadomy, co się stało. Nie usłyszał zarzutów i w poniedziałek wyszedł na wolność.
Motorniczego zatrzymała policja i choć badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia był trzeźwy, pobrano mu krew w celu przeprowadzenia badań na obecność alkoholu lub innych środków odurzających. Ostatnią dobę spędził w areszcie.
No nie wytrzymam. Moim starym całkowicie o------o. Całkowicie i do cna. Ojciec dostał w robocie bilety do kina na to g---o o Greyu, a że "heheh za darmo", to zapakował Grażynę - swoją żonę, a moją matkę - do autobusu i wywiózł do kina, jechali 30 kilometrów, bo do najbliższego miasta jest właśnie tyle. Matka podniecona, a ten jęczy całą drogę, że czemu na takie g---o, że mógł dostać na jakieś szczelanki