Wiecie czego nauczyło mnie życie w Polsce przez 31 lat? Że trzeba być chamem, bucem i prostakiem.
Wychowany na nice guy'a dostałem w życiu tak wiele kopów, że to się w głowie nie mieści. Lekcja za lekcją odrabiałem je kolejne. Zostałem w życiu wydymany przez swoją naiwność i lojalność oraz people pleasing tyle razy, że szok.
Nauczyłem się, że Polak to cham i buc. Nie pomoże a jedynie dowali. 3/4 chce Cię
@ChickenDriver2: Można też po prostu być asertywnym, ale jak tam chcesz. Jasne, że każdy skupia się na sobie, ale nie zawsze musi być konflikt interesów.
@ChickenDriver2: Takie coś sugeruje, ja tak to zrozumiałem. Ale też brzmiało to jak trójkąt, a Dosiaczux na X odpisała, że nie było mowy o żadnym trójkącie. Ale nie wiem czy można jej wierzyć. xD
@ChickenDriver2: idąc tym tropem i wytłumaczalnością relacji, dla mnie takim sensem stało się budowanie jak największej pozycji społecznej i jak największej poprawy wyglądu, żeby mieć dostęp do jak największej liczby samic. Dla mnie to ma jedyny sens, związki są dla gości, którzy nie mogą sobie pozwolić na wiele kobiet, jak masz duży wybór, to budujesz "mini harem" i spotykasz się z kilkoma naraz. Jak nie masz wyboru, to inwestujesz całe
Wychowany na nice guy'a dostałem w życiu tak wiele kopów, że to się w głowie nie mieści. Lekcja za lekcją odrabiałem je kolejne.
Zostałem w życiu wydymany przez swoją naiwność i lojalność oraz people pleasing tyle razy, że szok.
Nauczyłem się, że Polak to cham i buc. Nie pomoże a jedynie dowali. 3/4 chce Cię
@ChickenDriver2: Nie trzeba. Trzeba tylko umieć sobie z takimi radzić.