Wiecie co, pracuje w Stonce już prawie rok i tylu #januszybiznesu poznałem, że aż szkoda się tym nie podzielić ¯\(ツ)/¯ Można by z tego napisać książkę, ale jednej sytuacji nigdy nie zapomnę.
Siedzę sobie na jedynce (Dla ludzi wyższych sfer wyjaśnię, że ta kasa działa cały czas. Jest blokowania tylko w trakcie przerwy) i nagle poczułem. Poczułem te wibracje. Wibracje, które niosą ze sobą zapach cebuli, wąsów i schodzonych skarpet w sandałach. Nie zdążyłem się przygotować, ponieważ przyszedł kupić dosłownie 4 kajzerki po 29gr. Smród zepsutej cebuli coraz mocniej bił po twarzy, jakby wielka cebulowa ręka tłukła Cię po ryju swoją rządzą promocji. Kładzie torebkę na taśmie. Ja nabijam bułki na