Mirki :( przed 6 latami popelnilam straszny błąd i rzuciłam najlepszego na świecie faceta na rzecz osoby, która potem mnie strasznie skrzywdziła. To był mój ogromny błąd. Po kilku miesiącach od tamtej #!$%@? decyzji wyzdzwanialam do eks i przepraszalam, ryczalam w słuchawkę bez godności, że co ja zrobiłam najlepszego. Potem zaczęłam spychac uczucia i wspomnienia o byłym do podświadomości. Tak się stało, że kolejne 6 lat przyniosło tylko rozczarowania i dzisiaj wydaje
@yami: tak szczerze to, niczym mnie nie przekonał, po prostu skakal latał i stawał na głowie, tel mi odzyskal, kiedy zgubiłam itd i to zwracalo moja uwagę, a wtedy aktualny chłopak był daleko i nic zrobić nie mógł. Jak chciałam zerwać to usłyszałam tylko "dobrze się zastanów", więc wzięłam pod uwagę też i odległość między krajami i pomyślałam, że skoro ktoś inny staje na głowie żeby mnie, brzydko mówiąc, odbić, to
A tak w ogóle to i tak prawdopodobnie przegrana sytuacja, opisałam ja tutaj ku przestrodze, może ktoś właśnie jest w podobnej sytuacji i rzeczywiście temat przemysli, zanim podejmie decyzję, której może żałować potem bardzo bardzo długo. Nie wszystko złoto co się świeci. Dzięki za wspierające komentarze.
@naganiaczherculesa: właśnie nie, gdyby istniał jakiś sposób, żeby mu wynagrodzić, ale to taka szkoda moralna, że ciężko znaleźć sposób. Postanowiłam jakkolwiek zrobić ostatnią myślę dobra rzecz dla niego i wiem, że nie zmieni to nic, ale może chociaż poprawi mu samoocenę.
@msl72: obawiam się, że ta decyzja była obupolna, bo gdyby się nie zgodził, to chyba byśmy się nie rozstali... o ile pamiętam, to było coś w stylu... "Słuchaj, chce z Tobą zerwać."; "Zastanów się jeszcze." Za kilka dni... "Zastanowilas się?", "No jednak chce zerwać". "No to niech będzie jak chcesz, ale powrotu nie będzie!" O. Tak to wyglądało. O ile dobrze pamiętam
@Judger: albo w końcu się mądrzeje i pragnie się czegoś, co się miało... spokojnego, cierpliwego faceta, co murem stanął i zawsze był kiedy był potrzebny, który nigdy nie uderzył, wspierał plany i pomysły i po prostu chciał być częścią życia... hey, byłam idiotką
@DryfWiatrowZachodnich: co ja robiłam przez te 6 lat... poszłam na studia, skończyłam, zaczęłam pracować w zawodzie, probowalam się ustabilizowac z kimś, kto wydawał mi się do niego podobny, ale to były tylko pozory, w sumie błędne koło, bo koleś się odgrazal zareczynami, a zdradzal emocjonalnie i w końcu zareczyl się z sąsiadka ;) takie to życie bywa skomplikowane. No tak, przez te 6 lat próbowałam zapomnieć i ułożyć sobie życie od
@DryfWiatrowZachodnich: przyzwoitość, męskość, łagodność, dążenie do samodoskonalenia, wrażliwość, empatia, zdroworozsadkowosc, bujanie w obłokach i stapanie zarazem ciężko po ziemi... ideał.
@DryfWiatrowZachodnich: mogłabym mieć w każdej chwili, serio. Żaden problem. Tylko, nikt nie jest nim a ja mam dość prób zadowolenia się słabymi substytami.
Nie wiem czy zakładając hipotetycznie teraz bylibyśmy jak kiedyś, ale w sumie kiedyś po prostu się uzupelnialismy, ja go pchalam do przodu, a on mnie stopowal.
Możliwe że napisałam ogólnie, bo są to cechy ogólnie pożądane a bardzo rzadkie jednak.
Mogłabym w sumie wypisać całą litanie, ale musiałabym
@kyleleash: dopiero teraz zauważyłam Twój komentarz ... to tak jak mi, śnił się, i sni się. Eh, zupełnie Cię rozumiem :( jak my sobie teraz poradzimy ?
Tak czy siak, statystycznie zbierając wasze wypowiedzi i analizując je widzę, że nie ma szans na poprawienie relacji i teraz może będę i ja mogła iść do przodu. Rzeczywiście, utrzymywanie dalszego kontaktu będzie niezdrowe, czasem zakończenie relacji czy z dawnymi przyjaciółmi czy innymi osobami to najlepsze rozwiązanie. A jeśli chodzi o jeszcze bliższe relacje, to jest to rozwiązanie słuszne. Suma summarum pomijajac wulgarne komentarze i obraźliwe słowa pod moim adresem muszę przyznać,
Nie wiem czy zakładając hipotetycznie teraz bylibyśmy jak kiedyś, ale w sumie kiedyś po prostu się uzupelnialismy, ja go pchalam do przodu, a on mnie stopowal.
Możliwe że napisałam ogólnie, bo są to cechy ogólnie pożądane a bardzo rzadkie jednak.
Mogłabym w sumie wypisać całą litanie, ale musiałabym