AMA - właściciel biura tłumaczeń
Zapraszam osoby, które są ciekawe szczegółów dotyczących biura tłumaczeń i samej pracy tłumacza oraz zainteresowane prowadzeniem własnej działalności w Polsce.
chafer z- #
- #
- #
- 121
Zapraszam osoby, które są ciekawe szczegółów dotyczących biura tłumaczeń i samej pracy tłumacza oraz zainteresowane prowadzeniem własnej działalności w Polsce.
chafer z
Komentarze (120)
najlepsze
1) Gość, wyglądający na bezdomnego, który przyniósł do tłumaczenia tekst o jakiejś kapsule czasu napisany na brudnym kawałku tektury. Podobno miał jakieś pudełko (kapsułę czasu), z którym jeździł po świecie i zbierał pieniądze. Pierwsze wrażenie - żebrak.
Szczęka mi opadła gdy gość zapłacił z góry wyciągając spod pazuchy kilkucentymetrowy plik samych setek.
2)
Najczęściej tłumaczymy głównie z i na język angielski, niemiecki, rosyjski oraz francuski natomiast całkowita oferta biura dotyczy ponad 50 języków. Zdarzają się na przykład tłumaczenia z języka hebrajskiego, arabskiego lub pendżabskiego. Można powiedzieć, że języki europejski to ok. 95% wszystkich zleceń, a połowa z tego dotyczy języka angielskiego.
Co w momencie gdy przyjdzie osoba z papierami w języku...suahili do przetłumaczenia [albo innym egzotycznym językiem]?
O
Początki były trudne gdyż mieliśmy mniej więcej zero złotych na rozkręcenie biznesu. "Biuro" otworzyliśmy w prywatnym mieszkaniu, o ile pamiętam drukarkę wniósł do spółki mój wspólnik, ale na skaner zarobiliśmy dopiero po kilku tygodniach. Wtedy nie martwiłem się konkurencją tylko tym czy ktokolwiek będzie na tyle szalony by skorzystać z naszych usług. :) Pamiętam parę kamieni milowych w historii naszej firmy: pierwsza duża wystawiona faktura na - wow - 1000 złotych, pierwsza prawdziwa wypłata (chyba 800 zł), pierwsi poważniejsi klienci i pierwszy pracownik (na pół etatu).
Co do konkurencji - konkurencja teoretycznie jest ogromna. Każdy może stworzyć domenę i sprzedawać tłumaczenia. Jest bardzo dużo biur na rynku bez podanego adresu i stacjonarnego numeru telefonu, ba, nawet bez NIPu. :) Co drugie biuro to "europejskie biuro tłumaczeń", "światowe biuro tłumaczeń", "centrum tłumaczeń" i tak dalej, oferujące tłumaczenia za 15 złotych za stronę. Kiedyś mnie to denerwowało, ale teraz wiem, że o klienta należy walczyć jakością, solidnością i dobrą obsługą a nie tylko najniższą możliwą ceną.
Jeżeli
Za chwilę odpowiem na pytanie.
Anegdota: Tłumaczenie techniczne, instrukcja pewnego urządzenia z języka angielskiego na j. polski. W oryginale w pewnym miejscu stoi: "układ jezdny
2. Czy tłumacz musi odnawiać jakąś licencję co pewien czas..? Jak wygląda zdobycie uprawnień do bycia tłumaczem?
3. Czy tłumacz zawsze musi być tłumaczem przysięgłym? Jeśli nie to na czym polega różnica?
Najwięcej papieru idzie na drukowanie faktur (i o to chodzi!). Prawie wszystkie tłumaczenia przesyłamy emailem lub - w przypadku tłumaczeń wierzytelnych - są drukowane przez tłumaczy.
Firma nie ma jakichś specjalnych kosztów oprócz tych, które wymieniłeś - trzeba liczyć jakieś 15-20 tysięcy
Jeżeli tak, to robiliśmy je kilka razy. - tłumaczymy teksty bez naruszania tagów i bez naruszenia struktury pliku.
Tłumaczymy także rzeczy wybitnie niestandardowe, do tego stopnia, że zdarzało mi się tworzyć długie formuły w excelu tylko po to, by wyłuskać z pliku tekst do tłumaczenia.
Co do zarobków - jak to w usługach, są lepsze miesiące i gorsze. Rok temu podczas kryzysu obroty spadły nam o 40%, lekko wtedy nie było. Można stwierdzić, że obecnie średni miesięczny zysk firmy wynosi około kilkanaście tysięcy złotych, ale zdarzały się znacznie gorsze miesiące (pamiętam miesiące, kiedy dokładaliśmy do interesu) i znacznie lepsze.
nie wiem czemu to ama nie weszło na główną - jest bardzo ciekawe, mam w każdym razie 2-3 pytania, tak na szybko:
Czy taka firma jak Twoja, zajmuje się np. tłumaczeniami literackimi? Powiedzmy, mam książkę do przetłumaczenia, czy tomik wierszy/opowiadań, czy to raczej szukać, gdzie indziej? ;) Czy wtedy wycenia się identycznie taką usługę, czy będzie ona np. tańsza/droższa?
Tłumaczenia literackie są wykonywane zwykle przez kilka miesięcy przez jednego tłumacza, który dostaje relatywnie niską stawkę za stronę rozliczeniową.(*) Wydawnictwu jest