@lukadz12: Biorąc pod uwagę, że auto na 90% pójdzie tak czy siak do kasacji a w środku mieli jakieś bagaże(pewnie też narty), które mogły się spalić strata niewielka.
Nie wiem kogo bardziej mi żal - dziadka, co mu się auto pali, czy tych ludzi którzy gaśnic nie potrafią używać? (albo mają gaśnice marketowe, na sztukę by była, o skuteczności pianki do golenia?
Dlaczego instalacja się zjarała? Po to są bezpieczniki, żeby przed takim czymś zabezpieczyć. Właściwie tylko rozrusznik jest podpięty bez bezpiecznika, może to on się zajął?
Druga sprawa to to, że nowoczesne samochody mają akumulatory pochowane pod różnymi pokrywami, osłonami, często w trudno dostępnych miejscach. Nie ma jak nawet kabla przeciąć w razie czego :/
@Mibars: A tu kolega mnie zaskoczył błyskotliwością..... Dlaczego w takim razie auta nie sa wyposazone w awaryjne wylaczniki tak jak w autach sportowych? Chyba to ważniejsze niż filtr DPF?
0_o czy oni wszyscy zgłupieli? Nie lepiej było lekko uchylić maskę i dać z gaśnicy? Potem widać kilka wywalonych gaśnic, ale wielu gasiło proszkiem po masce... Oni się za lepienie bałwana zabrali.....
Weeman86 dobrze mówi, sam pomagałem przy gaszeniu auta i do przyjazdu straży poszło ok 5 gaśnic samochodowych + kilka wiader wody, a strażacy jeszcze dwie sporych rozmiarów gaśnice zużyli na miejscu.
@kto3: A widziałeś co się dzieje z płonącym samochodem jak podniesiesz gwałtownie maskę? Poszukaj na Youtube specjalistów co tak zrobili i zobacz.
Gdyby podnieśli maskę to potem już mogliby tylko czekać aż samochód się spali doszczętnie.
może się mylę, ale wcale się nie trzeba tak bardzo postarać, żeby doprowadzić auto do takiego stanu ? biały krzyż to nie jest mała górka... wiem, bo sam tam czasami bywam. Może gość tak piłował to renault na pierwszym biegu od dołu (jeszcze np używając półsprzęgła - skąd wiecie ;)), że w końcu doszło do przegrzania silnika i zaczęły się jaja ?
No cóż bez wizyty u mechanika chyba się nie obejdzie.
Takie krótkie cool story: U mnie w mieście jak płonął samochód i przyjechała straż pożarna to właściciel auta miał pretensje do strażaków, że mu wodę do środka leją :D
@nunusmani: Stałem w odległości paru metrów i doskonale słyszałem o czym mówił. Jakiś zgiełk, tumult czy ogólne poruszenie nie miało miejsca, bo całe zdarzenie odbywało się w środku nocy. Tą sytuację obserwowała zaledwie garstka osób.
Tak w celu informacji dla krytyków. Byłem w tym dniu pasażerem u gościa Anglika z urodzenia.W jego aucie gaśnicy nie było.Nie było nawet łopaty do śniegu.Po straż zadzwoniłem pierwszy nim uruchomiłem aparat.Filmowałem nie dla sensacji tylko dla tych, którym auto płonęło.Gdyby potrzebowali dokument dla ubezpieczyciela.Podałem im namiary na siebie.Nie dzwonili - widać nie było im to potrzebne.Po dwóch latach wrzuciłem na portal You Tube. A straż??? Czekałem
Komentarze (147)
najlepsze
Pierwszy samochód biodegradowalny.
Komentarz usunięty przez moderatora
o ta: http://www.wykop.pl/link/972917/renault-megane-czyli-co-mozna-zrobic-z-auta-przeznaczonego-do-kasacji/
Druga sprawa to to, że nowoczesne samochody mają akumulatory pochowane pod różnymi pokrywami, osłonami, często w trudno dostępnych miejscach. Nie ma jak nawet kabla przeciąć w razie czego :/
Komentarz usunięty przez moderatora
Swoją drogą widziałem już kilka samochodów spalonych, i o dziwo żaden nie wybuchł!
@Weeman86:
Weeman86 dobrze mówi, sam pomagałem przy gaszeniu auta i do przyjazdu straży poszło ok 5 gaśnic samochodowych + kilka wiader wody, a strażacy jeszcze dwie sporych rozmiarów gaśnice zużyli na miejscu.
@kto3: A widziałeś co się dzieje z płonącym samochodem jak podniesiesz gwałtownie maskę? Poszukaj na Youtube specjalistów co tak zrobili i zobacz.
Gdyby podnieśli maskę to potem już mogliby tylko czekać aż samochód się spali doszczętnie.
Takie krótkie cool story: U mnie w mieście jak płonął samochód i przyjechała straż pożarna to właściciel auta miał pretensje do strażaków, że mu wodę do środka leją :D
Tak w celu informacji dla krytyków. Byłem w tym dniu pasażerem u gościa Anglika z urodzenia.W jego aucie gaśnicy nie było.Nie było nawet łopaty do śniegu.Po straż zadzwoniłem pierwszy nim uruchomiłem aparat.Filmowałem nie dla sensacji tylko dla tych, którym auto płonęło.Gdyby potrzebowali dokument dla ubezpieczyciela.Podałem im namiary na siebie.Nie dzwonili - widać nie było im to potrzebne.Po dwóch latach wrzuciłem na portal You Tube. A straż??? Czekałem