Płyta CD odchodzi do lamusa

To już prawie pewne – największe wytwórnie muzyczne zaczną wycofywać się z produkcji płyt CD do końca 2012 roku. Czy jest to szokująca wiadomość w epoce „ściągania” muzyki?

[W.....r]

Okay, ale niech dadzą mi do kupna przez sieć wersji w dobrej jakości i za odpowiednią cenę (brak fizycznego nośnika powinien obniżyć cenę) i nie ma problemu.

I myślę że ten cały Carpenter wcale się nie mylił, ponad 9 lat to dużo w świecie technologii.

[tomash_87]

@Writer:

brak fizycznego nośnika powinien obniżyć cenę

Optymista...! ;)

[W.....r]

@tomash_87: Wiem, wiem.

[W.....r]

@Bunkov: Chodzi o płyty z albumami piosenkarzy ;). Po za tym nowe wydanie Ubuntu już nie zmieści się na CD tak przy okazji (jeżeli korzystasz z Ubutnu). No ale czyste płyty CD na dane nadal będą istnieć w sprzedaży, trolling czy nie to musiałem odpowiedzieć :P.

[alkan]

Mówcie co chcecie, ale jeśli dla kogoś muzyka nie jest tylko tłem podczas innych zajęć, to nie będzie równie zadowolony z pliku na dysku jak ze stojącej na półce płyty. Abstrahując tu od jakości plików udostępnianych elektronicznie (tłumaczyłem już kiedyś dlaczego nawet mp3 320 nie jest dobrym substytutem nagrania bezstratnego, a flac-ów albo im podobnych jest w sklepach internetowych na razie jak na lekarstwo), to chodzi o pewien rytuał. Przyjemnie jest ściszyć