@jendreq: Nie chcemy nikogo urazić, jednak najważniejsze są pieniądze. Dzięki nim możemy zatrudnić stałych, fachowych pracowników, zorganizować stałe dostawy paszy i zaplanować pewne rzeczy. Niestety zmieniający się nieustannie wolontariusze nie zapewniają komfortu pracy ani koniom, ani dzieciom. Dla nas najważniejszym i nieinwazyjnym źródłem dofinansowania jest ten 1% podatku, o który gorąco apelujemy - to jest dla nas baza. Jeśli ktoś chciałby się do nas zwrócić ze stałą formą pomocy -
@PilariousD: Tyle lat pracy, a ja mam pamiętać, który był ulubiony? :) Najprzyjemniejszym momentem było pójście do kasy, bo wtedy dyrekcja wymyśliła kwartalne wypłaty.
@kabuum: To jest wirtualna adopcja. Konik zostaje u nas, pracuje dla dzieci i koszt to 500 zł miesięcznie. Taki "adopter" ma prawo przyjechać, zapoznać się z koniem lub zadzwonić do konia :) Wizyty i ewentualną jazdę trzeba umówić.
@Andrew1706: Krysia Feldman zawsze się chwaliła, że siedziała Piłsudzkiemu na kolanach. A mnie siedziała przez parę minut na plecach w jednym odcinku Kiepskich. Jeszcze krzyczała do kamerzysty: "Kręć szybko!", a ja jej na to "Cicho Krysia, bo się jeszcze dowiedzą, że chodzimy ze sobą." Jej trzęsący się ze śmiechu brzuch do dziś czuję na plecach.
Witam serdecznie. Mam mianowicie takie pytanie: czy nie przeszkadza Panu fakt, że jest Pan jednym z najbardziej rozpoznawalnych Polaków w historii współczesnej naszego kraju? Zapewne pomaga to przy prowadzeniu fundacji, jednak jak to wygląda w życiu osobistym?
Komentarze (116)
najlepsze
Przeprowadziłby się Pan do miasta ?