Ale przepraszam, co w tym dziwnego? Jeśli tylko ktoś się w miarę orientuje w rozmaitych tekstach tej religii, to jest to dla niego raczej oczywiste. Problem jest raczej w tym, że zdecydowana większość miała do czynienia z średnio rozgarniętymi przedstawicielami Kościoła i stąd mają opinię jakoby Kościół zabraniał seksu w celach innych niż prokreacyjne.
@informatyk: Nie chciał zapłodnić swojej żony, żeby nie przedłużyć rodu swojego brata, co było "poważnym" złamaniem prawa. Jednakże, gdyby prokreacja nie była ważna Abraham nie zapładniałby swojej niewolnicy. Poza tym katolicki światopogląd przez wiele stuleci kształtowany był przez ludzi takich jak św. Augustyn, którzy nie widzieli możliwości czerpania przyjemności z seksu. A z resztą... kogo to tak naprawdę interesuje :P Będę potępiony za seks pozamałżeński, bo nawet nie jest przedmałżeńskim
Chyba zostanę katolem, będę mógł się ubiegać o szybki seks pod moje dyktando a co do potrzeb partnerki to wystarczy się pomodlić do Św. Walentego i jego obwiniać o jej braki w orgazmie.
@Platyna: mam zły orgazm za każdym razem jak się nie pomodlę. Wydaje mi się wtedy, że wszyscy święci Franciszkowie i Józefowie z obrazków w sypialni patrzą na mnie karzącym wzrokiem.
Normalne. Jak ktoś był na dobrych naukach przedmałżeńskich mógł to usłyszeć plus parę innych rzeczy. Zdziwienie nerda, że wiedza nie kończy się na wikipedi.
@LeftShift: polecam czytać ze zrozumieniem "Okazuje się, że już Papież Paweł VI rozumiał rozterki małżonków i w słynnej encyklice Humanae Vitae przedstawił wizję katolickiej „kamasutry” opartej na zasadach Ewangelii."
"Seks planowany na wieczór powinien zacząć się emocjonalnie już rano" - to by była baaaardzo dłuuuuga gra wstępna, tylko nie można dojść zbyt szybko bo będzie za mało adoracji partnera/partnerki
a tak swoją drogą ciekawe czy księża, którzy przygotowują nauki przedmałżeńskie udzielają takich rady, czy tylko skupiają się na reprodukcyjnym aspekcie
Komentarze (38)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
a tak swoją drogą ciekawe czy księża, którzy przygotowują nauki przedmałżeńskie udzielają takich rady, czy tylko skupiają się na reprodukcyjnym aspekcie