Niektóre z tych CV wywaliłbym od razu. Wyglądają fajnie, ale jak mam kilkadziesiąt/set aplikacji do przejrzenia, dostałbym oczopląsu po 10 proponującym mi zabawę w "wyszukaj informacje".
Nie zapominajmy tylko, że to nie są CV operatora suwnicy tylko grafika-projektanta. Naprawdę, są zawody, gdzie taka nieposkromiona wyobraźnia jest dużym plusem.
Niektóre są strasznie rozplanowane. CV ma być proste do rozczytania i pokazywać najważniejsze informacje i co mamy do zaprezentowania swoją osobą. Połowa tych 'perfekcyjnie zaprojektowanych' Curriculum vitae jest chaotyczna, trudna do mapowania "gdzie są informacje których szukam". Niektóre kolory są dziwnie podobierane, np: http://dzineblog.com/wp-content/uploads/2011/09/343.jpg kolory kontrastowe, oczy bolą sortera od czytania ; O ile nie żyjesz 300 lat na tym padole, to http://dzineblog.com/wp-content/uploads/2011/09/315.jpg zdecydowanie takie coś przedstawia zbyt wielki ogrom informacji w
Jaka czcionka została zastosowana w pierwszym CV (Leonardo Zakour) oraz w ósmym (Kevin Pire, chodzi mi tu o czcionkę z treści "Montage et maintenance")
@o90: praca u siebie wymaga dużo więcej zaangażowania w rzeczy nie związane z wyuczonym zawodem czyli marketing, księgowość i takie tam. Gdy pracujesz u siebie, nie kończysz o 16:00. Dużo ludzi nie chce żyć pracą, dlatego szukają pracy u kogoś.
@o90: może startuja do dobrych firm, w których po prostu warto pracować (pracujesz z dużymi markami, można podpatrzeć co jak wygląda, poduczyć się pracy w dobrze prosperującej firmie, aby potem móc to wykorzystać w swojej działalności). Dodatkowo samodzielnemu grafikowi jest dużo ciężej, nawet jeśli jest dobry, bo jeśli zatrudnisz grafika to do tego zazwyczaj jest potrzebny ktoś dodatkowy (PM, programista etc.), po prostu wygodniej jest skorzystać z agencji, gdzie masz często
Niektóre świetne, inne sprawiają, że pierdzieli się przed oczami i ciężko cokolwiek znaleźć. Dobre, ale raczej w fachu "artystycznym".
Jakiś czas temu miałam okazję przeglądać i czytać kilkadziesiąt CV na stanowisko typowo finansowe. To co pojawiało się w wysyłanych, wordowskich formularzach wołało o pomstę do nieba. Kobieta z niesamowitym doświadczeniem w zawodzie wysłała CV na 7 stron. Wymieniła szczegółowo historię każdej z firm, w których pracowała, a całość stanowiła zlepek nieumiejętnie pozlepianych
Komentarze (79)
najlepsze
@Riess:
Nie zapominajmy tylko, że to nie są CV operatora suwnicy tylko grafika-projektanta. Naprawdę, są zawody, gdzie taka nieposkromiona wyobraźnia jest dużym plusem.
Komentarz usunięty przez moderatora
podoba mi się, jak jeden koleś ma w zainteresowaniach "internet surfing".
Następne CV wyślę w Comic Sans, niech się męczą
Chyba nie rozumiesz mema Chuck Testa
to po jasną cholerę chcą oni pracować u kogoś zamiast pracować u siebie.
Jakiś czas temu miałam okazję przeglądać i czytać kilkadziesiąt CV na stanowisko typowo finansowe. To co pojawiało się w wysyłanych, wordowskich formularzach wołało o pomstę do nieba. Kobieta z niesamowitym doświadczeniem w zawodzie wysłała CV na 7 stron. Wymieniła szczegółowo historię każdej z firm, w których pracowała, a całość stanowiła zlepek nieumiejętnie pozlepianych
wbrew pozorom, poprawia to czytelność tekstów stworzonych przez "artystów"