Miejscowi będą wiedzieć o czym piszę, Ci spoza Katowic raczej nie.
Wczoraj byłem na mariackiej - były "Dni Katowic" i jakieś tam koncerty (nie moje rytmy, hiphopy, nie zwróciłem uwagi). Tyle o ile na Mariackiej i Stawowej zazwyczaj jest sporo ludzi, szczególnie piątek/sobota to wczoraj Katowice w moich oczach zyskały naprawdę wiele - LUDZI BYŁO OD ZAj@$%NIA, wszędzie. Całe miasto jak rzadko tętniło życiem do późna, a to dość niespotykane tutaj -
@SomeOneSpecial: Tutaj jest problem tego typu - zależy co rozumiesz pod pojęciem "fajni ludzie". Ja odgórnie nie przepadam za spędami alternatywnych dzieciaków na mariackiej. Inna kwestia to budżet - możesz wydać w jednym klubie 100zł., w innym 1000zł. i będziesz w podobnym stanie upojenia.
Opisze Ci kilka miejsce gdzie byłem, albo bywam - totalnie subiektywnie, klubowe gusta to sprawa indywidualna, a moje są dość.. odbiegające od większości.
Eee, przy odpowiedniej elokwencji i "ustawieniu" zdjęć to nawet Elbląg czy Siemiatycze można przedstawić jako piękne miasta. Nie umniejszam Katowicom, ale z entuzjazmem powstrzymam się do czasu, jak sam je zobaczę:P
@t3m4: Każde miasto ma w sobie coś urokliwego i wartego zobaczenia, tak samo jak każde ma brudne, nic nie warte miejsca. Bród i ubóstwo architektonicznejest wszędzie, więc takie wykopy zawsze pokazują tylko jedną stronę medalu.
Żałuję tylko, że Katowice (czy też Chorzów) straciły możliwość organizowania Euro2012 - niezapomniane chwile na Stadionie Ślaskim, cudowna atmosfera. To samo na meczach siatkówki w Spodku. Kibicowałem Katowicom z całego serca by chociaż dostały tytuł ESK 2016, ale też się nie udało. GZM jest niesamowitym skupiskiem ludzi z najlepszą w kraju infrastrukturą drogową.
@mw87bb: Ciężko oceniać RAŚ pod tym względem, bo dopiero w samorządzie są krótki czas. Przyjdzie czas na ocenę realnych dokonań. Ale nie zgodzę się z tym, że RAŚ jest antypaństwowy. I działania, które RAŚ podjął nie będąc jeszcze w sejmiku śląskim napawają optymizmem.
Oczywiście, że nie wybierali nam Warszawiacy władz, ale jaki wpływ mamy np. na działanie w regionie Policji, NFZetu. Cudów nie oczekuję, bo dużo zależy od ludzi.
@booyaka: No cóż potencjał śląskich miast jest dużo większy. Ale mamy takich samorządowców i polityków w sejmie z regionu, że aż szkoda gadać. Jedynym posłem, który coś robi dobrego na rzecz GŚ w tej chwili jest Marek Plura z PO i on jako jedyny na myśl mi przychodzi. A reszta karierowicze typu Buzek, który tutaj się wychował, a gówno dla regionu zrobił.
Ja osobiście gdzieś mam krytykę opartą na stereotypach, bo
"koniec z głupimi stereotypami o brudnym i szarym Śląsku" - ale ten stereotyp do takiego np. Wrocławia idealnie pasuje. Ładna i w miarę czysta starówka + parę innych miejsc, ale wystarczy odejść dwa kilometry i już mamy stare, brudne mosty, rozjeżdżone drogi z ledwo widocznymi pasami na jezdni i tonami kurzu przy krawężnikach. Jak nigdy nie uważałem śląskich miast za brudne, tak wizyta we Wrocławiu odmieniła moje zdanie.
Ehh nie wiem, ja tam Katowice lubię, ale w życiu bym nie powiedział, że to ładne miasto. Architekci mają jednak nawalone.
Katowice i w ogóle cała Silesia to jest świetne miejsce do mieszkania i pracy. Dobra komunikacja, jak na Polskę to świetne drogi (DTŚ, A4 i niedługo A1), jak na mój gust bardzo dobry rynek pracy, sporo rozrywek w okolicy itd. Mieszka się tu świetnie, ale żeby podziwiać? Nie ma czego i
Powiedzmy sobie szczerze. Katowice nie są piękne. Oczywiście znajdą się jakieś ładne miejsca, jak wszędzie, ale ogólnie trochę tej szaroty jest za dużo, nawet w centrum. Jednocześnie to miasto jest na swój sposób swojskie, nie czułem się tam jakoś przytłoczony. To miasto bardzo urosło w moich ostatnimi czasy dzięki ofercie kulturalnej. Chyba nigdzie w Polsce nie dzieje się tak dużo ciekawych rzeczy. Off festival, Tauron Nowa Muzyka, Ars Cameralis, świetne urodziny miasta
@ponton: Właśni wróciłem z Europejskiego Kongresu Kultury we Wrocławiu :) Wrocław znam słabo, ale zawsze miałem poczucie, że to miasto jest przereklamowane, co nie znaczy, że nie jest atrakcyjne. Jasne, że się sporo dzieje, ale w każdym mieście można kilka takich imprez wymienić. To właśnie Katowice robią na mniej największe wrażenie jeśli chodzi o tempo zmian, dlatego żałowałem, że przegrały z Wrocławiem walkę o ESK 2016.
Jak na kogoś, kto "pierwszy raz w życiu" odwiedza Katowice, autor doskonale zna topografię miasta , używa sformułowań typu "Superjednostka niepokornie odsunięta od pierzei Alei Korfantego" jakby żywcem wyjętych z folderu reklamowego stosuje nazwy regionalne , nieznane poza Katowicami np:"Gwiazdy, Heparowiec, czy Kolby". Jak dla mnie : jest to promocja miasta prowadzona na forach na zlecenie Biura Promocji Urzędu Wojewódzkiego. Nie mam nic przeciwko temu, Katowice są mi bardzo bliskie, pracuję tu
A Katowice pod względem architektury to świetne miasto. I gwarantuje ci, że prawie każdy architekt czy urbanista w Polsce wie co to są Kukurydze, Superjednostka czy Gwiazdy.
@tymin: Wszędzie te spiskowe teorie ;). Autor nie jest stąd. W Katowicach na "Kolby" wszyscy mówią po prostu Kukurydze, a "Heparowiec" to tak naprawdę Haperowiec.
Akurat powietrze w GOP-ie jest czystsze niż w takim Krakowie. Duży wpływ na to ma osłabienie się przemysłu ciężkiego na rzecz lekkiego oraz usług i całkiem spora ilość terenów zielonych. Wszyscy, którzy przyjeżdżają na Śląsk po raz pierwszy są w szoku, że tutaj tak zielono jest :)
Jestem z Kujaw i te zdjęcia... delikatnie pisząc, zniechęcają mnie do zwiedzania Katowic. Jeżeli to są super wybrane fotki to ja dziękuję, wolę pojechać gdzie indziej. Z tych fotek wyłania się miasto klocek, jakby dopiero PRL-owski architekt skończył budowę. Odwiedzę kiedyś Katowice z ciekawości, ale ta "foto-relacja" wręcz przedłuży chyba tą wizytę o kilka lat.
@angello: Wiadomo, że Katowice, to nie Nowy Jork, ale też nie przesadzaj. Większość polskich miast ma architekturę wiejącą PRL-em włącznie z naszą stolicą. Ponadto, jest sporo ładnych i ciekawych miejsc w Katowicach - np. Oko miasta lub Biblioteka Śląska są bardzo nowoczesnymi budynkami, które robią wrażenie. Poza tym, wspomniany Nikiszowiec jest ładnym, zabytkowym miejscem. Dodam też, że byłem ze znajomymi w czerwcu w Katowicach i w centrum jest sporo uliczek placów,
@cabron: Nikiszowca bym nie polecał zwiedzającym zwłąszcza jeśli ktoś lubi spacerować :) 2 razy byłem tam i nie mam zamiaru odwiedzać tej dzielnicy ponownie.
Raz w życiu tam byłem i jestem zachwycony rozwiązaniem dróg i wiaduktów jak i tuneli. Super jeździ sie w Katowicach i tego im zazdroszczę. No cóż, w moim mieście Łodzi jest dziura na dziurze i korki jakich w Katowicach nie miałem okazji spotkac.
@rybokoza: "Ciągle" po naszymu to "ciyngiym", "durch", "durś", "sztyjc" a możno tyż "bez cołki czos". Tela'ś mjoł roztómajtych wortów do wybranio, to'ś musioł sam wrazić tyn polski ausdruk! :)
urodziłem się w Katowicach i czuje straszna wież do tego miejsca i zarazem czuje się Ślunsokiem . za każdym razem jak pojadę poza Ślask a mam rodzinę i tez dziewczynę w Bydgoszczy to się pytam znajomych czy tez przypadkowych ludzi poznanych. "czym Ci się kojarzą Katowice?" zawsze to samo słyszę w odpowiedzi...... " brud smrod i ubóstwo " jeszcze cos tam wspominają o górnikach i o Slazakach z mocnymi głowami :) ...
@rybokoza: Z tym ubóstwem to niezły absurd. Jak słyszę narzekania ludzi nawet z Wrocławia, czy Poznania na sytuację na rynku pracy to się zastanawiam czy żyję w tym samym kraju, a niby dla reszty Polski to my jesteśmy ubodzy? :P
@Norisk: Najciekawsze przygody przeżyłem w Katowicach właśnie poza centrum, więc myślę, że czasem warto wybrać się poza centrum. Nie koniecznie w dzielnice/osiedla najbiedniejsze.
Dodać trzeba, że na Rondzie Ziętka jest "Klub Oko Miasta " (czy jakoś tak), który może nie jest jakoś oryginalny, ale pomysł klubu w naprawdę samym centrum to świetny pomysł.
jedno mnie martwi tylko.. ze ludzie chcą z Katowic zrobic w kilka lat drugi Kraków czy tez Zamość.. a tak sie nie da . Te miasto ma swoj klimat i achritekture i według mnie Katowice są piękne
@rybokoza: Niestety piękne nie są, ale z roku na rok stają się ładniejsze i mam nadzieję, że ten proces się nie zatrzyma. Jest dużo zabytkowych kamienic, które niestety są szare i zaniedbane.
Problem z Katowicami jest taki, że ludzie przyjeżdżający tu zwiedzają tylko samo centrum. Mam masę znajomych na uczelni, która twierdziła, że Katowice są brzydkie i nic tu nie ma ciekawego. Na szczęście z moją pomocą zmienili zdanie :) Wystarczy ruszyć dupsko i chcieć znaleźć coś więcej. Odnośnie wykopaliska nie rozumiem jak można było nie ująć Doliny Trzech Stawów w tym małym reportażu.
Byłem na tegorocznej edycji festiwalu nowa muzyka i muszę powiedzieć, że to miasto nie jest ładne. Pałac młodzieży najlepiej reprezentuje te molochy ^^
Śląsk to Giszowiec, Nikiszowiec, Stary Chorzów, itd ...
Koleś zrobił zdjęcia z hotelu, baru i ew. biura i twierdzi, że był na Ślonsku
Tak na marginesie, Os. Tysiąclecie jest najmniej śląską dzielnicą, zostało zbudowane dla ludności napływowej do pracy na Ślonsku w kopalniach, hutach i innym przemyśle cięzkim.
Zdjęcia fajne,ale jak są z chorzowskiego parku,to również mogłyby być pięknych secesyjnych kamienic z Chorzowa.Wystarczy lecieć samolotem z krajów południowych,żeby zobaczyć tą masę zieleni,jakiej nikt by się nie spodziewał.Na Śląsku nie ma już prawie przemysłu,więc jest zupełnie inaczej niż 30 lat temu.Ale cóż,że Śląsk pięknieje,ale nadal trzeba patrzeć pod nogi,żeby nie wejść w g....Cóż to za kraj,coż to za naród,który chciałby dogonic cywilizacyjnie zachód a ze zwykłym g... sobie nie może poradzić.
Ostatnio zwiedzam polskie miasta i wszędzie czułam się zagubiona, jedynie w Krakowie jakoś łatwiej było trafić do centrum. O dziwo najłatwiej wcale nie porusza mi się po Katowicach a właśnie po Chorzowie. To tam jest jedna długa ulica z kawiarniami i strasznie prosty układ ulic. Szukając jednej z uliczek której nie znałam trafiłam za pierwszym razem.
Kocham Śląsk i właśnie tą architekturę. To nie jest
Komentarze (170)
najlepsze
Wczoraj byłem na mariackiej - były "Dni Katowic" i jakieś tam koncerty (nie moje rytmy, hiphopy, nie zwróciłem uwagi). Tyle o ile na Mariackiej i Stawowej zazwyczaj jest sporo ludzi, szczególnie piątek/sobota to wczoraj Katowice w moich oczach zyskały naprawdę wiele - LUDZI BYŁO OD ZAj@$%NIA, wszędzie. Całe miasto jak rzadko tętniło życiem do późna, a to dość niespotykane tutaj -
Opisze Ci kilka miejsce gdzie byłem, albo bywam - totalnie subiektywnie, klubowe gusta to sprawa indywidualna, a moje są dość.. odbiegające od większości.
Spiż; tam bywam najczęściej
Oczywiście, że nie wybierali nam Warszawiacy władz, ale jaki wpływ mamy np. na działanie w regionie Policji, NFZetu. Cudów nie oczekuję, bo dużo zależy od ludzi.
PS. Słabo
Ja osobiście gdzieś mam krytykę opartą na stereotypach, bo
Katowice i w ogóle cała Silesia to jest świetne miejsce do mieszkania i pracy. Dobra komunikacja, jak na Polskę to świetne drogi (DTŚ, A4 i niedługo A1), jak na mój gust bardzo dobry rynek pracy, sporo rozrywek w okolicy itd. Mieszka się tu świetnie, ale żeby podziwiać? Nie ma czego i
+ SWOJSKOŚĆ. Wychodząc z dworca, czułem się jakbym mieszkał tu od zawsze. Uczucie podobne do deja vu.
+ Dobrze zaplanowana infrastruktura. Wszędzie trafiałem znając tylko kierunek, ulice są przejrzyste i trudno się zgubić.
+ Mili ludzie, oprócz jedenego faceta, który chciał mnie zabić, po tym jak mu powiedziałem, że gwara śląska nie jest niczym wyjątkowym, bo pod
To jest forum architektów.
A Katowice pod względem architektury to świetne miasto. I gwarantuje ci, że prawie każdy architekt czy urbanista w Polsce wie co to są Kukurydze, Superjednostka czy Gwiazdy.
W tyk roku byłem na Off Festivalu. Początkowo myślałem, że jadę do brudnego, pokrytego sadzą miasta. Okazało się, ze Katowice są piękne:)
Akurat powietrze w GOP-ie jest czystsze niż w takim Krakowie. Duży wpływ na to ma osłabienie się przemysłu ciężkiego na rzecz lekkiego oraz usług i całkiem spora ilość terenów zielonych. Wszyscy, którzy przyjeżdżają na Śląsk po raz pierwszy są w szoku, że tutaj tak zielono jest :)
Omijać należy typowo robotnicze dzielnice Katowic; Nikiszowiec, Szopienice, Burowiec.
Koleś zrobił zdjęcia z hotelu, baru i ew. biura i twierdzi, że był na Ślonsku
Tak na marginesie, Os. Tysiąclecie jest najmniej śląską dzielnicą, zostało zbudowane dla ludności napływowej do pracy na Ślonsku w kopalniach, hutach i innym przemyśle cięzkim.
Spodek już jest bez rusztowań.
Ostatnio zwiedzam polskie miasta i wszędzie czułam się zagubiona, jedynie w Krakowie jakoś łatwiej było trafić do centrum. O dziwo najłatwiej wcale nie porusza mi się po Katowicach a właśnie po Chorzowie. To tam jest jedna długa ulica z kawiarniami i strasznie prosty układ ulic. Szukając jednej z uliczek której nie znałam trafiłam za pierwszym razem.
Kocham Śląsk i właśnie tą architekturę. To nie jest