Mocno tendencyjny wykop i jeden błąd wybitego z rytmu Palikota wiosny nie czyni
Popełnił dwa błędy, no i nie odpowiedział na pierwsze pytanie, zresztą nie o to tu chodzi. Problemem jest to że Palikot podobno zarzucił Tuskowi słabą znajomość języków - jeśli Palikot biegle posługuje się angielskim to nie powinno być dla niego problemem, swobodnie przejście z polskiego na angielski.
Jak powinny te zdania poprawnie brzmieć po angielsku? Tak z ciekawości. Wydaje mi się że wiem ale nie będę się wychylał bo w szkole miałem niemiecki i rosyjski angielskiego nauczyłem (uczę) się sam.
@vincent_vega2: Pierwsze niby dobrze powiedział, ale nie była to odpowiedź na pytanie, drugie natomiast na mój gust jest zmanipulowane, bo nie do końca tam słychać: I am hope - powinno być I hope ( i słuchałem kilka razy i mniej więcej tak to zabrzmiało), a reszta that it is not as bad as in Greece (w zasadzie to literówka :) )
Mam pytanie, jak jest ze znajomością języków u JKM-a ? Nie pytam złośliwie, bo sam popieram tego polityka, chciałbym jednak wiedzieć jak to u niego z językami wygląda.
Dlaczego [...]jak po grecku? Jest przecież in Greek, musieli aż na siłę błędy mu wciskać. Jak dla mnie było "Jestem nadzieją nie jest tak źle jak w Grecji"
Poprawcie mnie jak coś nie tak, a i jeszcze jedno, jak powinno być poprawnie: [...]also in this year?
A also jest źle użyte, w ogóle nie widzę kontekstu, przecież Palikota partia nie była wcześniej w sejmie więc nie może być w tym roku także:) a te wewnątrz to rzeczywiście na siłę już dali:)
Mnie to zgrzewa, jeżeli ktoś robi błędy w języku obcym, ważne że się dogada i zrozumie oraz to aby robił błędów w języku ojczystym. Palikot nie będzie wykładowcą na Oxfordzie więc można mu wybaczyć. Gorzej gdy Kaczyński (jeden i drugi) albo Wałęsa nie potrafili wydobyć z siebie więcej niż good morning, wtedy to jest wstyd.
Nie przesadzajmy z tą znajomością angielskiego. On nie zrozumiał zadanego pytania, jaka to znajomość języka(a pytanie nie było zbytnio skomplikowane), nawet nie powiedział że nie rozumie, strzelił coś tam łamaną angielszczyzną o tym że będzie w parlamencie. Szedł w zaparte.
Poza tym chwali się tym angielskim jako atutem, a jaki to atut że max w parlamencie europejskim zapyta się o drogę do kibla? Bo chyba o sprawach Polski z taką znajomością języka nie będzie rozmawiał. Bo to by wyglądało dość komicznie, Ci o jednym, a Palikot o wyborach.... Ci o Afganistanie, Palikot o Grecji...
Tylko z tego co pamiętam Wałęsa nie chwalił się znajomością języków obcych. Tutaj Palikot jeszcze wytykał konkurentom politycznym brak znajomości języka.
Tutaj facet idzie w zaparte, nie wie o czym ktoś do niego mówi, to strzela intuicyjnie i wychodzi na przepraszam ale głupka i to jest wstyd.
To trochę jak kłamanie na CV, umiem programować w c++, a okazuje się że "hello world" to max co można wycisnąć...
Zabawne jest to jaki to stres dla niego, że musi coś powiedzieć w obcym języku na antenie bez przygotowania, a groteskowe jest to, że ja po roku w UK na zmywaku potrafię się płynniej i lepiej wypowiedzieć niż szef partii politycznej...
Komentarze (88)
najlepsze
Solutions - co wyraźnie mówi Knapik. Czy to poprawna forma (plural)?
Conquer - moim zdaniem mógł tutaj użyć bardziej adekwatnego słowa a tak po prostu to tłumaczenie z polskiego.
Mocno tendencyjny wykop i jeden błąd wybitego z rytmu Palikota wiosny nie czyni
Mocno tendencyjny wykop i jeden błąd wybitego z rytmu Palikota wiosny nie czyni
Popełnił dwa błędy, no i nie odpowiedział na pierwsze pytanie, zresztą nie o to tu chodzi. Problemem jest to że Palikot podobno zarzucił Tuskowi słabą znajomość języków - jeśli Palikot biegle posługuje się angielskim to nie powinno być dla niego problemem, swobodnie przejście z polskiego na angielski.
114. Frizona: Jakie języki obce Pan zna?
Dobrze:
Poprawcie mnie jak coś nie tak, a i jeszcze jedno, jak powinno być poprawnie: [...]also in this year?
A also jest źle użyte, w ogóle nie widzę kontekstu, przecież Palikota partia nie była wcześniej w sejmie więc nie może być w tym roku także:) a te wewnątrz to rzeczywiście na siłę już dali:)
Nie przesadzajmy z tą znajomością angielskiego. On nie zrozumiał zadanego pytania, jaka to znajomość języka(a pytanie nie było zbytnio skomplikowane), nawet nie powiedział że nie rozumie, strzelił coś tam łamaną angielszczyzną o tym że będzie w parlamencie. Szedł w zaparte.
Poza tym chwali się tym angielskim jako atutem, a jaki to atut że max w parlamencie europejskim zapyta się o drogę do kibla? Bo chyba o sprawach Polski z taką znajomością języka nie będzie rozmawiał. Bo to by wyglądało dość komicznie, Ci o jednym, a Palikot o wyborach.... Ci o Afganistanie, Palikot o Grecji...
Tylko z tego co pamiętam Wałęsa nie chwalił się znajomością języków obcych. Tutaj Palikot jeszcze wytykał konkurentom politycznym brak znajomości języka.
Tutaj facet idzie w zaparte, nie wie o czym ktoś do niego mówi, to strzela intuicyjnie i wychodzi na przepraszam ale głupka i to jest wstyd.
To trochę jak kłamanie na CV, umiem programować w c++, a okazuje się że "hello world" to max co można wycisnąć...