Reportaż ze zniszczonej przez Gruzinów stolicy Osetii
Swąd dopalających się domów wciąż unosi się nad Cchinwali, stolicą Południowej Osetii. Po pierwszym dniu bez strzałów mieszkańcy zaczęli wychodzić z piwnic. - Dzięki Rosjanom żyjemy - mówią Osetyjczycy. Gruzini krzyczeli, że dadzą nam gruzińską wolność i walili w ukrywające się kobiety i dzieci.
dziobek2 z- #
- #
- #
- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
"Około 20 km od miasta spotkaliśmy kolejnych uchodźców. Siedem roztrzęsionych kobiet uciekinierek [z Gori]. - Do miasta weszli ludzie w rosyjskich mundurach. Ale nie byli to Rosjanie, lecz Osetyjczycy i Kozacy. To było straszne. Podpalali domy, młodym mężczyznom odcinali głowy, a kobiety wywieźli