Efekty zjawiskowe, klimat wgniata, dźwięki to orgazm dla uszu. I wtedy przychodzi moment gdy trzeba ocenić fabułę. Tej nie ma. Ktoś biega, ktoś inny strzela. Nie wiadomo czy uciekają z miasta czy biegną po piwo do sklepu. Miłość? Po co ona w tak krótkiej produkcji. Ściąganie headcraba z głowy? Już dawno zdążyłby wbić się jej w czaszkę za nim ona by przeładowała. Szkoda, że film jest trochę spartaczony.
@elektryk91: W końcu to robiła ekipa amatorska. W HL2e2 też był wątek miłosny - utrata ukochanej osoby, ojca - Eliego Vance. Uciekali przed wybuchem cytadeli, to wg. mnie oczywiste. Z tym headcrabem mogę się zgodzić.
Komentarze (5)
najlepsze
Poza tym, co za zombie zakopuje ?!