@bezradnyradny: Oferując komukolwiek pożyczkę, dokładnie informujemy go o zasadach i wszelkich związanych z nią założeniach. Ludzie sami się do nas zgłaszają, nikt nie jest przez nas zmuszany do korzystania z usług firmy.
Czy jest to "ukryta lichwa"? Jesteśmy przedstawicielstwem działającym legalnie. Provident to nie bank - tam działa się nieco inaczej...
Przyznaję jednak, że współczuję ludziom, którzy muszą (a czasem po prostu chcą - bo szybciej, bo mąż się nie dowie,
@reeDmtz: Zdarzają się sytuacje niekomfortowe - to fakt. Jestem osobą silna psychicznie, przeszedłem odpowiednie szkolenie. Musze jednak przyznać, że czasami bywa nieprzyjemnie.
W każdym razie, odkąd pracuję w tej branży (~3lata) nic złego mi się nie stało.
1. Nie mam prawa mieszać swoich pieniędzy z firmowymi. Jeżeli jestem po zbiórkach, zanim wpłacę pieniądze do banku, mam je przy sobie. Oczywiste, że większe kwoty "załatwiam" tuż przed udzieleniem konkretnej pożyczki.
2. Ryzyko jest zawsze. Chociaż często są to znani mi ludzie, którzy już wcześniej brali u nas pożyczki. Zawsze jednak trzeba zachować szczególną ostrożność i być wyczulonym na każde zachowanie czy gest.
Wskaźnik RRSO jest często mylony z oprocentowaniem, bądź całkowitym kosztem pożyczki. W przypadku naszej oferty - krótkoterminowych pożyczek, spłacanych w częstych ratach - jest on nieproporcjonalnie wysoki. Zależność jest bowiem taka, że im krócej pożyczka jest spłacana i im więcej jest rat, które płaci Klient, tym ten wskaźnik szybciej rośnie. Dlatego na przykład:
1. Pożyczka 100 zł na 1 tydzień po tygodniu należy oddać 101 złotych: RRSO
To prawda, że próbujecie za wszelką cenę odwodzić ludzi od o wiele tańszej opcji przelew i przekonywać do tej z obsługą domową? Dlaczego ta o wiele mniej korzystna opcja w czasach, gdzie przelew można zrobić właściwie wszędzie jest mniej popularna?
Z Waszego kalkulatora wynika, że biorąc 1000 zł na 42 tygodnie, do oddania mam:
- 1810 zł (opcja z obsługą domową)
- 1277 (opcja przelew)
Wychodzi na to, że opcja przelew jest tańsza o 533 zł od pożyczki z obsługą domową. W czym tkwi haczyk? Dlaczego jest taka różnica? Ludzie częściej korzystają z tej pierwszej, czy drugiej opcji?
@ols85: Tutaj nie ma haczyka. Te wszystkie dodatkowe koszta, to obsługa domowa. Przez X tygodni, regularnie, ktoś musi przychodzić do Twojego mieszkania, w dogodnym Tobie terminie, żebyś mógł wpłacić zaległą ratę. Utrzymanie pracownika kosztuje, trzeba odprowadzić wszystkie podatki, ubezpieczenie, dać mu należność... Odejmij wszystko i podziel przez chociażby 52 tygodnie - widzisz? ;)
Dlaczego kiedyś Provident nie informował biorących pożyczki, że mogą zrezygnować z "wizyt domowych" dzięki czemu będą mieli mniej do oddania i czy teraz każdego wprost się informuje?
1. Gdybym miał pewność, że będzie mnie stać na spłatę pożyczki w odpowiednim terminie i nie miałbym innej alternatywy, a sprawa dotyczyłaby przysłowiowego "życia lub śmierci" - wziąłbym.
2. Ludzie biorą te pożyczki, bo potrzebują "na już"; kiedy brakuje "do pierwszego", na imprezę, na leki, lekarza, pilny wyjazd; kiedy chcą spłacić inną pożyczkę, naprawdę powodów jest multum. Oczywiście czasem wiemy, że klient nie do końca mówi prawdę, jeśli chodzi o
Komentarze (74)
najlepsze
Czy jest to "ukryta lichwa"? Jesteśmy przedstawicielstwem działającym legalnie. Provident to nie bank - tam działa się nieco inaczej...
Przyznaję jednak, że współczuję ludziom, którzy muszą (a czasem po prostu chcą - bo szybciej, bo mąż się nie dowie,
Nie boisz się o swoje życie?
W każdym razie, odkąd pracuję w tej branży (~3lata) nic złego mi się nie stało.
2 Ile wynosiła prowizja ?
3 Ile zarabiałeś ?
4 Jakie były najśmieszniejsze sytuacje ?
5 Najdziwniejsza sytuacja ?
6 Czy ktoś proponował ci łapówki ?
1. :) Przedstawiciele (ot, chociażby ja) czuwają. Jeśli to nie skutkuje, czuwa kierownik danej sekcji. Ostatecznie "czuwa" komornik. ;)
2. Prowizja zależy od rodzaju oferty.
3. Wypłata jest w systemie tygodniowym. Jej wysokość zależy od rodzaju udzielonych pożyczek, ich ilości; od ilości klientów, itd.
Akurat ja zarabiam średnio 200-500 zł na tydzień (brutto).
4. Podniecony, stały klient opowiadał całą przeprowadzoną rozmowę po tym, jak "z telewizora do niego dzwonili". ;)
2. Nie boisz się że po przyjeździe do klienta, ten będzie próbował zabrać Ci pieniądze?
3. Czy posiadacie jakąś broń do samoobrony w takich przypadkach.
4. Co mówi "regulamin" firmy w przypadku kiedy klient chce Ci zabrać pieniądze i grozi Ci? Oddaj pieniądze i uciekaj czy za wszelką cenę nie
1. Nie mam prawa mieszać swoich pieniędzy z firmowymi. Jeżeli jestem po zbiórkach, zanim wpłacę pieniądze do banku, mam je przy sobie. Oczywiste, że większe kwoty "załatwiam" tuż przed udzieleniem konkretnej pożyczki.
2. Ryzyko jest zawsze. Chociaż często są to znani mi ludzie, którzy już wcześniej brali u nas pożyczki. Zawsze jednak trzeba zachować szczególną ostrożność i być wyczulonym na każde zachowanie czy gest.
3. Znam osoby, które noszą np.
Dla ułatwienia - RRSO powinno być na umowie.
Wskaźnik RRSO jest często mylony z oprocentowaniem, bądź całkowitym kosztem pożyczki. W przypadku naszej oferty - krótkoterminowych pożyczek, spłacanych w częstych ratach - jest on nieproporcjonalnie wysoki. Zależność jest bowiem taka, że im krócej pożyczka jest spłacana i im więcej jest rat, które płaci Klient, tym ten wskaźnik szybciej rośnie. Dlatego na przykład:
1. Pożyczka 100 zł na 1 tydzień po tygodniu należy oddać 101 złotych: RRSO
- 1810 zł (opcja z obsługą domową)
- 1277 (opcja przelew)
Wychodzi na to, że opcja przelew jest tańsza o 533 zł od pożyczki z obsługą domową. W czym tkwi haczyk? Dlaczego jest taka różnica? Ludzie częściej korzystają z tej pierwszej, czy drugiej opcji?
Najpopularniejsza jest pierwsza opcja.
Albo inaczej: czy jest możliwy taki powód, który zmusiłby Cię do takiej pożyczki?
2. Na co ludzie najczęściej się zadłużają w ten sposób?
3. Przedział wiekowy klientów?
1. Gdybym miał pewność, że będzie mnie stać na spłatę pożyczki w odpowiednim terminie i nie miałbym innej alternatywy, a sprawa dotyczyłaby przysłowiowego "życia lub śmierci" - wziąłbym.
2. Ludzie biorą te pożyczki, bo potrzebują "na już"; kiedy brakuje "do pierwszego", na imprezę, na leki, lekarza, pilny wyjazd; kiedy chcą spłacić inną pożyczkę, naprawdę powodów jest multum. Oczywiście czasem wiemy, że klient nie do końca mówi prawdę, jeśli chodzi o