Trochę zabrakło miejsca na wyobraźnię. Myśmy z kuzynem najpierw budowali z obiadu miasto (oczywiście nie przypominało to miasta, ale w naszej wyobraźni tak), a później przemienialiśmy się w Godzillę! :D
Raz też zadziałała "metoda egzotyczna", kiedy jego matka nam wmówiła, że fasolka szparagowa to kiełki bambusa i to takie wykwintne danie, że aż żal nie zjeść.
Hahah! Też kiedyś myślałem, że to żadna sztuka nakarmić małe dziecko! Ale to jest sztuka! Zwłaszcza jak dziecko ma niecałe 2 lata i nuuuudziiiii się potwornie już po trzeciej łyżeczce zupki! Jest głodne, a jedzonko smakuje - owszem, ale przecież jest bardzo zajęte i nie ma czasu na takie głupoty jak jedzenie (chyba ma to po tatusiu...). Zestaw koparek wygląda bardzo obiecująco - chyba się szarpnę :-)
A zna ktoś sposób żeby dziecko NIE CHCIAŁO jeść? Bo znam takie dziecko co non stop woła jeść i wpiernicza jak czołg oraz... tak wygląda. Ma dopiero 4 latka a wygląda jak wielki balon. Mamusia oczywiście uważa, że dobrze że je bo roście (naturalnie ale w szerz). Ja bym oczywiście nie dawała jej tyle pakować w siebie ale to śląska typowa rodzina jak się nie nażresz to jesteś nieszczęśliwy. Oczywiście wszyscy w
@Asharah: Ciężka sprawa, bo przecież nie zabierzesz im dziecka ani nigdzie nie zgłosisz, póki dziecko jest zdrowe. No szkoda dzieciaka, ale nie mam pomysłu co możesz zrobić, skoro jesteś "nienormalna" i nie możesz się do małej zbliżać. Na siłę nikomu nie pomożesz, pozostaje ufać że dziecko samo się opamięta kiedy będzie ciut starsze i mądrzejsze.
@Tu-mleko: @MlodyDziadzioSpamer : To jest niewykonalne. Zapytałam kiedyś oglądając mecz siatki z nimi czy uprawiają sporty bo ja dużo na nartach jeździłam do niedawna (zbieram pieniążki an nowy sprzęt teraz bo stary padł), kocham pływać, jeździć na rolkach i spacerować. Oni taaakie spodki na mnie że jestem rąbnięta, że są za starzy (2x 51 lat 1x 26 lat) i wypoczynek jest tylko jak się leży. Próbowałam ich przekonać jakoś ale niestety
Też nigdy nie rozumiałem o co chodzi z tym wmuszaniem jedzenia. Teraz jestem już dorosły i nadal nie rozumiem. Ja swojemu dziecku napewno nie zaserwuje takiego horroru. Nie chce jeść to nie, zgłodnieje to zje, cała filozofia
@vokus: Tak jak wyżej napisał @dwiq, przeczytaj. Nie zje bo nie jest głodne, za chwilę idziecie na spacer i tam zgłodnieje. I co wtedy, batonik czy do KFC?
Komentarze (91)
najlepsze
Raz też zadziałała "metoda egzotyczna", kiedy jego matka nam wmówiła, że fasolka szparagowa to kiełki bambusa i to takie wykwintne danie, że aż żal nie zjeść.